Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel: Kto kogo przechytrzy?

WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Czy pierwszy w tym roku występ w Hali Legionów będzie udany dla zespołu Dariusza Daszkiewicza? Effector w ostatnim meczu 13. kolejki PlusLigi zmierzy się z nieobliczalnym Jastrzębskim Węglem.

Kielczanie ostatnio gościli w Rzeszowie, gdzie postawili się aktualnemu mistrzowi Polski. Umiejętności i ambicji starczyło im na urwanie jednego seta. - Można było powalczyć o coś więcej. W decydujących momentach popełnialiśmy błędy własne, które zadecydowały o wyniku - mówił tuż po spotkaniu Dariusz Daszkiewicz.

Przed jedenastym zespołem PlusLigi szybko nadarza się okazja do poprawy nastrojów. Rywalem Jastrzębski Węgiel. - W przeszłości nieźle szło nam z tą drużyną, ale w ostatnich latach to jednak oni wygrywali. Mam nadzieję, że w niedzielę zagramy dobry mecz i osiągniemy dobry rezultat - stwierdził szkoleniowiec Effectora. Co gospodarze muszą poprawić, aby móc myśleć o przełamaniu? Na pewno skuteczność w ataku z uwzględnieniem gry w kontrze.

Biało-czerwono-niebiescy prawdopodobnie przystąpią do tej rywalizacji w najmocniejszym składzie. Niepewna jest tylko długość występu Mateusza Bieńka. Reprezentacyjny środkowy po niedawnym turnieju kwalifikacyjnym do IO jest oszczędzany przez sztab szkoleniowy. Debiut przed własną publicznością zaliczy za to Sławomir Stolc.

Dariusz Daszkiewicz jak zawsze wierzy w swój zespół
Dariusz Daszkiewicz jak zawsze wierzy w swój zespół

Drużyna Marka Lebedewa sprawiła w ostatniej kolejce bardzo dużą niespodziankę, pokonując u siebie świetnie dysponowanych w obecnym sezonie Cerrad Czarnych Radom. Czy po zwycięstwie w trzech setach jastrzębianie uwierzą w siebie i zaczną piąć się w górę tabeli?

Przeciwko Czarnym świetnie zaprezentował się między innymi Maciej Muzaj, zdobywca 23 punktów i statuetki MVP. Jako cały element nieźle wyglądała także zagrywka. Jeśli mistrzowie Polski z 2004 roku utrzymają dyspozycję sprzed kilku dni, to zainkasowanie kolejnego kompletu punktów może stać się jak najbardziej realne. Kibice JW muszą jednak pamiętać, że ich zespół nie ustabilizował jeszcze formy i dobre występy przeplata zaskakującymi potknięciami.

W dotychczasowej historii pojedynków tych ekip liczby przemawiają na korzyść Jastrzębskiego Węgla, który ma na swoim koncie dziesięć triumfów. Z kolei Effector schodził z parkietu w roli zwycięzcy siedmiokrotnie. Ostatni raz w sezonie 2012/13.

Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel / niedziela, 17.01.16 r., godz. 14:45 

Komentarze (0)