Natalia Bamber (siatkarka BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała): Cieszymy się ze zwycięstwa 3:2. Dzięki temu zdobyłyśmy dwa punkty
Igor Prielożny (trener BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała): Cieszę się, że po tym meczu będzie można napisać, że Aluprof jest nadal niepokonany, a nie, że Piła pierwszym pogromcą BKS-u. Mogło się wydawać, że uda nam się wygrać 3:0. Dobra zagrywka. Po dwóch setach Piła zaczęła grać lepiej w obronie i ataku. Dobrze, że wygraliśmy piątego seta powodzenie. Życzę powodzenia zespołowi pilskiemu w Lidze Mistrzyń.
Agnieszka Kosmatka (siatkarka Farmutilu Piła): Gratuluje zespołowi z Bielska. Pierwsza połowa tie- breaka była wyrównana, później nie wiem czego zabrakło, może szczęścia i skończonych ataków i mecz się skończył. Musimy być zawsze do końca skoncentrowane. Popełniałyśmy dużo prostych niewymuszonych błędów i to była przyczyna porażki
Jerzy Matlak (trener Farmutilu Piła): Od początku mecz nam się nie ułożył. Zrobiliśmy takie błędy, jakich wcześniej nie popełnialiśmy. To nie była nasza gra. Chcieliśmy grać lepiej niż Bielsko w odbierze. Niestety nie wyszło nam to prezentowaliśmy się dużo gorzej i przez to nie wykorzystaliśmy naszych głównych atutów, jakim są środkowe. Naszą grę musiały ratować zawodniczki, które grają na pozycji libero. Mam na myśli Michelę Teixeirę, która grała w Brazylii i Szwajcarii na tej pozycji oraz Martę Szczygielską - w Belgii. One same nie dadzą rady wygrać spotkania z takim rywalem. Powinnyśmy grać więcej środkiem, ale dzisiaj z takim przyjęciem się tego nie dało zrobić. Cieszę się, że w ogóle wróciliśmy do gry w tym meczu.