Giuseppe Cuccarini: Musimy mądrze gospodarować siłami

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Giuseppe Cuccarini
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Giuseppe Cuccarini

Choć drużyna Chemika Police przyjechała w sobotę do Legionowa w siódemkę, pokonała Legionovię 3:0. Trener Giuseppe Cuccarini w rozmowie z portalem WP SportoweFakty tłumaczy, dlaczego podjął taką decyzję.

Premierową odsłonę policzanki wygrały do 12. W kolejnej legionowianki postawiły już trudniejsze warunki, w trzeciej zaś nawet prowadziły 8:3. Jednak ostatecznie Chemik zwyciężył w Arenie Legionowo bez straty seta.

- Moim zdaniem w tym meczu wzrastał poziom gry Legionovii. W tej pierwszej partii rzeczywiście mogły być nieco zszokowane tym, co zagraliśmy. Później prezentowały się już solidnie i równo, jak na poziom Orlen Ligi. Chciałbym pogratulować moim zawodniczkom, bo włożyły sporo pozytywnej energii w to spotkanie i pokazały dobrą siatkówkę. To nie było proste, bo jeszcze w środę byliśmy Sopocie, później szybko musieliśmy wrócić do domu, a następnie odbyć trening i przyjechać do Legionowa. Na pewno było to wszystko męczące, ale przetrwaliśmy to - opowiadał Giuseppe Cuccarini.

Niemałym echem wśród kibiców odbiła się informacja, że mistrzynie Polski przyjechały na to spotkanie tylko w siedmioosobowym składzie. Włoski szkoleniowiec wyjaśnił, dlaczego tak zdecydował.

- W ciągu ostatnich dwudziestu dni musieliśmy rozegrać sześć niezwykle wymagających spotkań, być może nawet kluczowych dla naszych dalszych losów. Dodatkowo wiele siatkarek wróciło po przerwie reprezentacyjnej i były albo bardzo zmęczone albo nabawiły się kontuzji. Dlatego uzgodniliśmy z klubem, że mając na uwadze kolejny bardzo istotny mecz z Fenerbahce w Lidze Mistrzyń, musimy mądrze gospodarować siłami w tym okresie - tłumaczył trener Chemika. - Taki przepis obowiązuje tylko w Lidze Mistrzyń, gdzie musi być do meczu zgłoszone przynajmniej dziesięć zawodniczek. Przeanalizowaliśmy dokładnie regulamin Orlen Ligi i wiedzieliśmy, co możemy zrobić - dodał.

Giuseppe Cuccarini chciał oszczędzić najważniejsze zawodniczki na ważny mecz z Fenerbahce w Lidze Mistrzyń
Giuseppe Cuccarini chciał oszczędzić najważniejsze zawodniczki na ważny mecz z Fenerbahce w Lidze Mistrzyń

Wymagający kalendarz to też - zdaniem szkoleniowca - jedna z przyczyn słabszego występu i porażki jego zespołu we Wrocławiu przed kilkunastoma dniami.

- Czasem dziwię się, że ludzie, którzy zajmują się siatkówką na co dzień, zadają takie pytanie. To była właśnie konsekwencja tego wszystkiego, co działo się w styczniu. Tak naprawdę przez kilka tygodni wszystkie najważniejsze siatkarki były w rozjazdach. Nie tylko w Ankarze, ale i za Oceanem - w Stanach i Argentynie też odbywały się turnieje kwalifikacyjne. O tym, w jakiej formie wróciły, już mówiłem. To musiało się w końcu odbić na nas. Dzięki Bogu wywalczyliśmy we Wrocławiu jeden punkt, a mogło się przecież skończyć 0:3 - powiedział.

Chemiczki podejmą u siebie Fenerbahce Stambuł w pierwszej rundzie fazy play-off Ligi Mistrzyń już we wtorek. Trener Cuccarini nie ukrywa, że chciałby znaleźć się w turnieju finałowym Champions League.

- To jest nasz cel na ten sezon. Wielu uważa, że Fenerbahce to najsilniejsza drużyna w Europie. My we wtorek pragniemy zagrać na maksimum swoich możliwości. Jestem przekonany, że moje zawodniczki będą w stanie to zrobić - zapowiedział szkoleniowiec mistrzyń Polski.

Zobacz video: #dziejesiewsporcie: fantastyczna bramka na Euro!

Źródło artykułu: