Włoski szkoleniowiec zaznaczył, jak istotną rolę w drużynie Nordmeccaniki Piacenza odgrywają środkowe. Yvon Belien i Christina Bauer zdobyły łącznie w meczu w Sopocie aż 33 punkty.
- Nie możemy im pozwalać na częste uruchamianie środkowych, bo to jest ich silny punkt. W pierwszym meczu trochę je sprawdziliśmy i mieliśmy materiał do analizy, by zobaczyć, czy możemy je jeszcze zatrzymać. To będzie wielka walka, ale jestem przekonany, że jeśli podejdziemy z taką samą mentalnością do meczu we Włoszech, jak do tego w Sopocie, osiągniemy korzystny rezultat. Jesteśmy podobnymi zespołami, choć różnimy się w poszczególnych elementach. Jednak jeśli zsumowalibyśmy je wszystkie, wyszłoby mniej więcej to samo - przyznał Lorenzo Micelli.
Bardzo dużo zagrywek w pierwszym spotkaniu sopocianki posyłały w Giulię Leonardi. Libero włoskiej ekipy była w środę adresatem aż 47 serwisów i nie zawsze przyjęcie w jej wykonaniu było pozytywne.
- Obciążyliśmy libero, ale to była kwestia taktyki, a nie dlatego że była najsłabsza w przyjęciu. W pewnym momencie przestaliśmy, bo spróbowaliśmy innego wariantu. Myślę, że będzie to miała na uwadze i w drugim spotkaniu odczuje presję. Bardzo istotna jest ta zagrywka, bo jej dobre przyjęcie pozwala grać środkiem, a my musimy zatrzymać te środkowe - tłumaczył trener PGE Atomu Trefla Sopot.
Choć to Atomówki wygrały pierwsze spotkanie i są w lepszej sytuacji przed spotkaniem rewanżowym, ich trener zdecydowanie jeszcze studzi hurraoptymistyczne zapały.
- Nadal uważam, że są równe szanse. W rewanżu Nordmeccanica zagra przed własną, liczną publicznością. Dla nich to też jest bardzo ważny moment sezonu. Wciąż mają realną szansę na awans i pragną ją wykorzystać. Naszym zadaniem jest walka o każdą piłkę i uniemożliwienie im awansu do kolejnej rundy. Pamiętajmy, że wygrana 3:0 lub 3:1 da im bezpośredni awans, bez złotego seta - przestrzegał szkoleniowiec PGE Atomu Trefla.
Pojedynek z Nordmeccanicą w Ergo Arenie z pewnością do udanych zaliczy Katarzyna Zaroślińska. Atakująca sopockiej ekipy była tego dnia nie do zatrzymania. Zdobyła 30 punktów i miała 54 procent skuteczności w ofensywie.
- Kasia wykonała fantastyczną robotę. Aktualnie jest po dwóch miesiącach właściwego treningu i przygotowania. Teraz najważniejsze jest to, by utrzymała tę formę do końca ligi - skomentował Micelli.
By awansować do II fazy play-off sopocianki muszą zwyciężyć, obojętnie w jakim stosunku. Jeśli gospodynie zwyciężą 3:2, dojdzie do złotego seta. Jeśli uda im się to w trzech lub czterech setach, to włoska ekipa znajdzie się w kolejnej fazie. Początek spotkania o godzinie 20:30.
Zobacz wideo: Współwłaściciel Legii: Nie jesteśmy opozycją. To przykre słowa
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.