Liga Mistrzyń: Sopocianki krok od historycznego wyczynu

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Atomówki po raz czwarty w historii grają w pierwszej rundzie fazy play-off Ligi Mistrzyń. Po zwycięstwie 3:2 przed własną publicznością nad Nordmeccanicą Piacenza są blisko pobicia swojego najlepszego osiągnięcia.

Rabita Baku, VakifBank Stambuł, Eczacibasi Stambuł - te drużyny w poprzednich latach blokowały wicemistrzyniom Polski drogę do najlepszej szóstki Europy. Warto nadmienić, iż wszystkie ekipy występowały później w Final Four rozgrywek, a zespół Giovanniego Guidettiego sięgał po końcowy tryumf.

Nic więc dziwnego, iż po wylosowaniu Nordmeccaniki Piacenza w Trójmieście zapanował względny spokój. Włoska drużyna bez wątpienia jest przeszkodą do pokonania dla sopocianek. Udowodnił to przebieg pierwszej potyczki, rozegranej przed dwoma tygodniami.

Pięciosetowy bój obfitował w wiele zaskakujących zwrotów akcji. Ostatecznie z ponad dwugodzinnej gry nerwów zwycięsko wyszły siatkarki PGE Atomu Trefla Sopot, a ich głównym motorem napędowym była agresywna i przede wszystkim dokładna zagrywka. Zresztą nie od dziś wiadomo, że właśnie serwis jest jednym z największych atutów wicemistrzyń kraju. - Każda z nas jest na pewno już nieco zmęczona sezonem. Sfera fizyczna nie powinna mieć jednak tak wielkiego znaczenia, bo ważniejsza jest strona mentalna. Myślę, że jeśli to będzie wyglądało dobrze, zmęczenie fizyczne w niczym nam nie przeszkodzi - mówi przed meczem Brittnee Cooper.

Czy Atomówki będą świętować w środę awans do "szóstki" Ligi Mistrzyń?
Czy Atomówki będą świętować w środę awans do "szóstki" Ligi Mistrzyń?

Zespołowi z Sopotu brakuje już tylko trzech setów, by móc cieszyć się z historycznego osiągnięcia, czyli miejsca w drugiej rundzie fazy play-off Ligi Mistrzyń. W przypadku wygranej ekipy z Włoch 3:2 do wyłonienia zwycięzcy dwumeczu potrzebne będzie rozegranie "złotego seta". Zadanie stojące przed Atomówkami wydaje się w pełni możliwe do wykonania, jednak podopieczne Lorenzo Micellego w meczu rewanżowym, ani na moment nie mogą stracić koncentracji. W składzie Nordmeccaniki Piacenza być może nie ma wielkich siatkarskich nazwisk, jednak Indre Sorokaite i spółka już w Ergo Arenie pokazały, że w siatkówkę grać potrafią i nie poddadzą się bez zaciętej walki.

- Nordmeccanica to z pewnością bardzo dobry zespół, który na dodatek będzie się chciał zaprezentować dobrze przed swoimi kibicami. Dla nas jest to kolejne spotkanie, na które bardzo mocno się nastawiamy i z którego chcemy wyjść zwycięsko - zapowiada Magdalena Damaske.

Nordmeccanica Piacenza - PGE Atom Trefl Sopot / środa, 24.02.2016r., godz. 20:30

Komentarze (0)