Sytuacja kadrowa Effectora ulegnie poprawie?

- Teoretycznie najbliżej powrotu jest Mateusz Bieniek - mówi o sytuacji kadrowej Effectora Dariusz Daszkiewicz. Kielczanie w związku z kontuzjami podstawowych zawodników mają potężne problemy.

Spotkanie z Czarnymi Radom (1:3) pokazało, że dobre chęci i zaangażowanie to jednak za mało, aby punktować w PlusLidze. Potrzebni są też wykonawcy założeń taktycznych, a tych od dłuższego czasu w Effectorze brakuje.

Przypomnijmy, że z powodu różnych urazów z gry wyłączeni są Mateusz Bieniek, Sławomir Jungiewicz oraz Adrian Buchowski. Jak obecnie wygląda sytuacja każdego z nich? - Teoretycznie najbliżej powrotu jest Mateusz Bieniek. W tym tygodniu ma wizytę w Łodzi u doktora Sokala i mam nadzieję, że wróci z dobrymi informacjami, że lada dzień będzie mógł wznowić treningi.

Pocieszeniem dla kieleckich kibiców może być także stan zdrowia Jungiewicza. Znajdujący się ostatnio w wysokiej formie atakujący nabawił się kontuzji podczas meczu w Warszawie. Okazuje się, że jedyny atakujący w kadrze Effectora wróci wcześniej niż się pierwotnie wydawało. - U Sławka kontuzja nie jest poważna. Nie jest to bardzo mocne skręcenie, dlatego w przeciągu dwóch tygodni wróci do gry.

Niestety tego samego nie można napisać o Adrianie Buchowskim. - Najgorzej wygląda sytuacja z Adrianem. Ma kłopoty z barkiem, jest tam coś naderwane. Tutaj nie mamy żadnej pewności czy w wróci jeszcze w tym sezonie - informuje Dariusz Daszkiewicz.

Zobacz wideo: Za kilka dni początek przygody z Pucharem Davisa

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Komentarze (0)