Liga Mistrzyń: Tureckiej dominacji ciąg dalszy?

Najlepsze siatkarki na Starym Kontynencie rozpoczynają decydujący etap walki o Final Four Ligi Mistrzyń. Czy tureckie zespoły ponownie zgarną pełną pulę?

Marcin Górczyński
Marcin Górczyński
Siatkówka Materiały prasowe / Siatkówka

Wprawdzie z walki o triumf w Lidze Mistrzyń odpadły już zeszłoroczne zwyciężczynie, Eczacibasi Vitra Stambuł, ale nadal w grze pozostają dwa tureckie zespoły, Fenerbahce Grundig Stambuł i VakifBank Stambuł. Co więcej, ekipy znad Cieśniny Bosfor należą do głównych faworytów rozgrywek.

Zanim tureckie drużyny zaczną myśleć o Final Four w Montichiari, będą musiały stoczyć boje z bardzo silnymi rywalami. VakifBank podejmie dobijające się od kilku lat do europejskiej czołówki Volero Zurych. Prezes klubu, Stav Jacobi, dołożył wszelkich starań, by szwajcarski zespół liczył się w Europie. Siatkarek klasy Foluke Akinradewo czy Natalii Mammadowej nie ściąga się, by walczyć o ligowe triumfy. Volero celuje w tym roku w pucharowe sukcesy.

Holenderska kolonia w Stambule, na czele z odkryciem ostatnich miesięcy Lonneke Sloetjes, nie zawodzi trenera Giovanni Guidettiego. VakifBank niczym walec rozjechał grupowe przeciwniczki, a w 1/6 finału rozgrywek wyeliminował triumfatorki sprzed roku, Eczacibasi Stambuł. Zresztą ekipa ze Stambułu to nie tylko reprezentantki Oranje. Wystarczy wspomnieć Amerykankę Kimberly Hill oraz brazylijską gwiazdę, Sheilla. Volero Zurych, choć bardzo mocne w tym sezonie, na pewno nie będzie faworytem rywalizacji z wicemistrzyniami Turcji.
VakifBank Stambuł wyrósł na faworyta Ligi Mistrzyń VakifBank Stambuł wyrósł na faworyta Ligi Mistrzyń
O zwycięstwie w Lidze Mistrzyń myśli także druga drużyna ze Stambułu, Fenerbahce. Siłę Turczynek na własnej skórze odczuły siatkarki Chemika Police. Najlepszy polski zespół nie znalazł sposobu na fenomenalną Koreankę Yeon-Koung Kim, a przecież w składzie są jeszcze takie tuzy jak Brankica Mihajlović oraz Katarzyna Skorupa. Naprzeciwko mistrzyń Turcji stanie Dynamo Moskwa, w którym aż roi się od reprezentantek Rosji. Najwięcej zależeć będzie od formy atakującej Dynama, Natalii Gonczarowej, jednej z najlepszych skrzydłowych świata.

Drugi z rosyjskich przedstawicieli, Dynamo Kazań, ma nieco łatwiejsze zadanie w porównaniu do stołecznego zespołu. Jekaterina Gamowa i koleżanki zagrają z Nordmeccanicą Piacenza, z którą wyrównany bój w poprzedniej rundzie toczył PGE Atom Trefl Sopot. Na Półwyspie Apenińskim marzą, by do gospodyń Final Four, Pomi Casalmaggiore, dołączył kolejny włoski zespół. Przed siatkarkami z Piacenzy jednak piekielnie trudne zadanie.

1/3 finału Ligi Mistrzyń:

Fenerbahce Grundig Stambuł - Dynamo Moskwa, 9.03.2016, godz. 19.00
VakifBank Stambuł - Volero Zurych, 10.03.2016, godz. 19.00
Dynamo Kazań - Nordmeccanica Piacenza, 10.03.2016, godz. 19.00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×