Andrzej Kowal: Cerrad Czarni to nie jest ten sam zespół

Asseco Resovia Rzeszów odpłaciła się pięknym za nadobne ekipie Cerrad Czarnych Radom. W piątek, w ramach 22. kolejki PlusLigi ograli Wojskowych 3:1.

Monika Skrzyniarz-Gwizdała
Monika Skrzyniarz-Gwizdała

22. kolejka PlusLigi, dla stojącej pod ścianą Asseco Resovii Rzeszów okazała się szczęśliwa. Mistrzowie Polski gościli w swojej hali ekipę Cerrad Czarnych Radom i mając w pamięci mecz pierwszej fazy rundy zasadniczej, w którym przegrali 2:3, nie powtórzyli jego scenariusza.

Zdeterminowani podopieczni Andrzeja Kowala na boisku prezentowali się bardzo dobrze i mimo chwilowej zadyszki, w efekcie której stracili seta, pewnie wygrali za trzy punkty.

- Drużyna z Radomia, to już nie jest ten zespół z ubiegłych lat. Teraz grają naprawdę dobrą siatkówkę. Tak jak mówiłem przed tym meczem, to było dla nas bardzo ciężkie spotkanie. Udało nam się wyłączyć Wojtka Żalińskiego, który był motorem napędowym w pierwszym meczu w Radomiu i dzięki temu grało nam się trochę łatwiej. Oczywiście Cerrad Czarni mają swoje problemy zdrowotne, tak jak i my. Myślę, że poza tym nierównym drugim setem, mecz był niezły. Cieszymy się z trzech punktów, bo to dla nas ważne - mówił po meczu szkoleniowiec Pasów.

Korzystny wynik piątkowej potyczki dla siatkarzy z Podkarpacia sprawia, że mimo trzeciej pozycji w ligowej tabeli, na 4 kolejki do końca rundy zasadniczej nadal pozostają w grze o finał mistrzostw Polski. Z PGE Skrą Bełchatów - bezpośrednim rywalem, mają po tyle samo punktów, jednakże są zmuszeni ustąpić im drugiego miejsca ze względu na gorsze ratio. Okazję do poprawy będą mieć w najbliższych meczach z Indykpolem AZS Olsztyn, MKS-em Będzin, Effectorem Kielce oraz Lotosem Treflem Gdańsk.

Najbliższe starcie rozegrają na wyjeździe w Olsztynie. Mecz planowany jest na środę 16 marca 2016 roku, na godzinę 20:30.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×