ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przygotowuje się do finału. "Czekamy na niego z niecierpliwością"

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest już pewna zajęcia pierwszego miejsca po fazie zasadniczej PlusLigi. Kędzierzynianie przygotowują się do wielkiego finału, ale zanim do niego dojdzie, muszą rozegrać jeszcze dwa ligowe mecze.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ma za sobą pewne zwycięstwo nad AZS-em Częstochowa. Kędzierzynianie w pierwszym secie zdemolowali rywali, lecz w kolejnych odsłonach musieli się sporo napocić, by odnieść zwycięstwo. Akademicy byli blisko wygranej w drugiej partii, która zakończyła się wynikiem 28:26 dla lidera PlusLigi.

- W drugim secie popełniliśmy dziesięć błędów własnych, popsuliśmy dużo zagrywek, przekraczaliśmy linie, były dotknięcie siatki. W pierwszym secie tego nie robiliśmy i te błędy stworzyły sytuacje, że ten set był na styku. AZS zagrał dużo lepiej niż w pierwszej partii, ale po to ciężko trenujemy, by z takich sytuacji umieć wychodzić. Łatwo się gra, gdy wszystko wychodzi, ale trzeba też grać i stwarzać sytuacje kiedy nie wychodzi - przyznał rozgrywający ZAKSY, Grzegorz Pająk, który został wybrany MVP meczu z AZS-em.

Wysoko wygrana pierwsza partia nieco uśpiła siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla. - Takie sety są niebezpieczne. Wysoko wygrany pierwszy set może wprowadzić zbyt duże rozluźnienie w zespole. Rywale wychodzą z lepszym nastawieniem, a my oczekujemy równie słabego występu. Trzeba utrzymywać koncentracje na całej długości spotkania i tylko wtedy można być pewnym dobrego meczu i punktów - ocenił Pająk.

ZAKSA w ostatnich tygodniach fazy zasadniczej przygotowuje się do finału rozgrywek. Celem jest zdobycie pierwszego od 2003 roku mistrzostwa Polski i szóstego tytułu w historii klubu. - ZAKSA zbudowała bardzo silny zespół z aspiracjami gry w finale i zrealizowaliśmy ten plan. Teraz musimy wykonać ostatni krok, nad którym ciężko pracujemy. Chcemy udowodnić, że praca, jaką włożyliśmy w ten sezon jest podtrzymywana. Czekamy na ten finał z niecierpliwością i chcemy pokazać, że jesteśmy mocni - stwierdził Pająk.

Kędzierzynianie w fazie zasadniczej rozegrają jeszcze dwa spotkania. - Cuprum, Indykpol AZS i finał. Pracujemy pod kątem finału, mamy duże obciążenia na siłowni, na hali wieczorami. W to wszystko mamy wplecione te spotkania, które za wszelką cenę będziemy chcieli wygrać, bo chcemy wejść do finału z nastawieniem zwycięzcy. Jeśli teraz odpuścimy, to być może w finale nie uda nam się dobrze zacząć meczu. Pracujemy ciężko - w najbliższym czasie ma być zejście z obciążeń i mamy trenować nad jakością. Bardzo czekam na ten moment, kiedy będzie lżej - zakończył rozgrywający ZAKSY.

Czy ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdobędzie w tym sezonie mistrzostwo Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×