Puchar Polski kobiet: Skrzydłowe bohaterkami sopocianek
Punkty w ataku Katarzyny Zaroślińskiej i Maret Balkestein-Grothues okazały się kluczem do sukcesu PGE Atomu Trefla Sopot w półfinale Pucharu Polski kobiet 2016 z Polskim Cukrem Muszynianką Enea Muszyna.
Lorenzo Micelli może być spokojny przed finałowym starciem z Chemikiem Police o dyspozycję swoich liderek. Maret Balkestein-Grothues i Katarzyna Zaroślińska zaprezentowały świetną formę. Polka i Holenderka łącznie zdobyły aż 27 oczek. Zaroślińska skończyła 14 z 27 ataków (52 procent skuteczności), a aktualna wicemistrzyni Europy 10 z 18 (56 procent skuteczności).
Zawodniczki PGE Atomu Trefla Sopot w pełni zasłużyły na zwycięstwo. Oprócz ataku podopieczne włoskiego szkoleniowca spisały się lepiej od przeciwniczek także w bloku i przyjęciu zagrywki. Przed niedzielnym starciem drużyna z Trójmiasta musi jednak poprawić dyspozycję w polu serwisowym. Siedem błędów w tym elemencie na przestrzeni trzech krótkich setów nie wystawia sopociankom najlepszego świadectwa.
W przegranym zespole Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna trudno wyróżnić którąkolwiek z siatkarek. Zdecydowanie łatwiej wskazać te, które mogły spisać się lepiej. Reprezentacyjne przyjmujące, poza krótkim fragmentem drugiego seta, Natalia Kurnikowska i Anna Grejman zagrały poniżej swoich możliwości.
Porównanie statystyk:Polski Cukier Muszynianka Enea Muszyna | Element | PGE Atom Trefl Sopot |
---|---|---|
4 | Asy serwisowe | 4 |
1 | Błędy w zagrywce | 7 |
35 proc. (4 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 52 proc. (4 błędy) |
32 proc. (31/96) | Skuteczność w ataku | 48 proc. (47/98) |
3 | Błędy w ataku | 8 |
7 | Bloki | 11 |