Lotos Trefl - MKS Będzin: Dla kogo mecz kończący fazę zasadniczą?

Najważniejsze rozstrzygnięcia fazy zasadniczej PlusLigi zapadły w weekend. Do rozegrania pozostał jednak ostatni mecz rundy, w którym wicemistrzowie kraju podejmą MKS Będzin.

Karolina Biesik
Karolina Biesik
PAP / Aleksander Koźmiński

We wtorkowy wieczór gracze Lotosu Trefla Gdańsk mieli stoczyć bój o miejsce premiowane walką o brązowe krążki ekstraklasy. Jednak dzięki wyjazdowej porażce Cerrad Czarnych Radom w Lubinie, żółto-czarni już w sobotę dowiedzieli, że zakończą fazę zasadniczą na czwartej pozycji i staną przed szansą by po raz drugi w historii klubu zakończyć sezon na podium.

Rywalami gdańszczan w spotkaniach o medale będzie PGE Skra Bełchatów, która w dramatycznych okolicznościach dała sobie wydrzeć miejsce w wielkim finale. - Rozstrzygnęło się, z kim będziemy rywalizować o medal. Osobiście myślałem, że w meczu z BBTS-em Bielsko-Biała będzie 3:0 dla gospodarzy, że nie wypuszczą oni finału z rąk, ale stało się inaczej. Taka jest siatkówka: kilka błędów więcej ze strony bełchatowian w pierwszym secie zadecydowało o tym, że pożegnali się z finałem - ocenił Piotr Gacek.

Zanim jednak podopieczni Andrei Anastasiego skupią się na pojedynkach z bełchatowianami, chcą pozytywnym akcentem zakończyć fazę zasadniczą. - Na pewno będzie się grało dużo łatwiej, wiedząc, że w tej czwórce już jesteśmy. Uważam jednak, że każdy mecz powinno się grać z delikatną presją, jest to nieodłączne w sporcie zawodowym. Jeśli gra się bez presji, to znaczy, że gra się w mistrzostwach Polski oldbojów - zapowiada doświadczony libero.
We wtorek gdańszczanie zakończą rundę zasadniczą We wtorek gdańszczanie zakończą rundę zasadniczą
Drużyna MKS-u Będzin przed wtorkowym meczem plasuje się na ostatniej pozycji tabeli, z jednym "oczkiem" straty do Effectora Kielce oraz dwoma do AZS-u Częstochowa. W przeciwieństwie do gospodarzy spotkania, może więc jeszcze ulec zmianie pozycja Tygrysów w klasyfikacji PlusLigi po fazie zasadniczej. O zwycięstwo z grającymi bez żadnej presji gdańszczanami będzie jednak niezwykle ciężko.

- Dużo było zmian i chaosu w trakcie sezonu. Nie wiem czy przyjście nowego szkoleniowca wprowadziło więcej ożywienia. Trener coś tam zmienił, dodatkowo na rozegranie przyszedł TJ Sanders, który jest chyba naszym piątym rozgrywającym w tym sezonie. Z czasem wszystko wyglądało coraz lepiej. Tak było do meczu z Łuczniczką, który był po prostu fatalny. Mimo wszystko mam nadzieje, że w ostatnim pojedynku uda się nam zdobyć punkty na wagę 12. miejsca - mówił po niedawnej porażce doznanej w Bydgoszczy, Maciej Pawliński.

Lotos Trefl Gdańsk - MKS Będzin / wtorek 12.04.2016r., godz. 19:00

Kto okaże się lepszy we wtorkowym pojedynku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×