Leon vs Kurek. Kubańczyk górą w rywalizacji wielkich gwiazd

Po bardzo dobrym początku Asseco Resovia Rzeszów nie utrzymała rytmu gry i przegrała z Zenitem Kazań półfinałowe starcie Ligi Mistrzów. Do zwycięstwa rosyjską ekipę poprowadzili skrzydłowi, a zwłaszcza Wilfredo Leon.

Agata Kołacz
Agata Kołacz
Wilfredo Leon / Na zdjęciu: Wilfredo Leon

W półfinałowym starciu doszło do rywalizacji dwóch zawodników, którzy sami potrafią wygrywać mecze. Na przeciwko siebie stanęli Wilfredo Leon i Bartosz Kurek. W premierowej odsłonie, w której górą byli siatkarze Asseco Resovii Rzeszów, wydawało się, że gwiazda Kubańczyka trochę przyblakła. W ataku o wiele lepiej radził sobie Bartosz Kurek. Wynik pierwszego seta wyraźnie "podrażnił lwa", bowiem Wilfredo Leon zaczął grać o wiele lepiej, kończył ważne piłki.

Po niemrawym początku przyjmujący Zenita Kazań uzyskał w sumie 55-procentową skuteczność na siatce, skończył 17 z 31 piłek. Popełnił tylko 2 błędy i dwukrotnie został zatrzymany blokiem. Podobny procentowy wynik uzyskał Bartosz Kurek (54 proc.), skończył 15 z 28 akcji, jednak popełnił aż 6 błędów. Warto podkreślić, że tyle samo pomyłek na swoim koncie mieli wszyscy zawodnicy zespołu z Rosji, i to w czterech setach.

Jedyny element, w którym rzeszowianie okazali się lepsi od mistrza Rosji, była zagrywka. Spore problemy sprawiali zwłaszcza swoim floatem Thomas Jaeschke, Dawid Dryja czy Russell Holmes. Po stronie drużyny z Kazania najlepiej punktującym zawodnikiem był Maksim Michajłow (2 asy).

Mimo, że Asseco Resovia zdobyła więcej punktów zagrywką, to Zenit wypadł lepiej w przyjęciu. Najbardziej zapracowany był Matthew Anderson, który dogrywał piłkę 30 razy. Popełnił tylko 2 błędy, a jego przyjęcie oceniono na 53 proc. Fantastycznie spisywał się także Aleksiej Wierbow - 23 dogrania i aż 70 proc. przyjęcia pozytywnego.

Jego vis-a-vis, Krzysztof Ignaczak, również ma za sobą dobre zawody. Piłkę przyjmował 19 razy, a jego umiejętności oceniono na 74 proc. Warto zauważyć, że 37-letni libero nie popełnił żadnego błędu. Z kolei najczęściej "obstrzeliwanym" siatkarzem był Olieg Achrem - gracze Zenita chcieli wyłączyć go z gry na siatce. Kapitan rzeszowian dogrywał 28 razy i popełnił 2 błędy (38 proc.).

W ataku najwyższy wskaźnik uzyskał Andriej Aszczew, skończył 8 z 10 ataków. Z kolei najwięcej punktów zdobył wspomniany już Wilfredo Leon. Po stronie gospodarzy najwięcej powodów do zadowolenia miał Russell Holmes, środkowy otrzymał 9 piłek, z czego na punkty zamienił 7 z nich (78 proc.).

Podopieczni Władimira Alekny nie mieli także większych problemów z czytaniem gry Asseco Resovii. W czterech setach zdobyli łącznie 11 "oczek" blokiem, a w tym elemencie brylował zwłaszcza Aleksander Gutsaljuk. Identycznym wynikiem może się pochwalić Dmytro Paszycki.

Jeśli chodzi o zdobycze indywidualne, najlepiej poradzili sobie liderzy obu drużyn. 18 "oczek" zapisał na swoim koncie Wilfredo Leon, a tylko o punkt mniej zdobył Maksim Michajłow. W ekipie z Rzeszowa 16 punktów przypadło Bartoszowi Kurkowi, a 15 - Olegowi Achremowi.

Porównanie statystyk:

Asseco Resovia Rzeszów Element Zenit Kazań
6 Asy serwisowe 5
15 Błędy w zagrywce 19
53 proc. (5 błędów) Przyjęcie pozytywne 57 proc. (6 błędów)
47 proc. Skuteczność w ataku 57 proc.
11 Błędy w ataku 6
6 Bloki 11

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×