Tine Urnaut: Mam nadzieję, że w finale wspierać nas będzie cała hala

Materiały prasowe / CEV
Materiały prasowe / CEV

W meczu półfinałowym Final Four Ligi Mistrzów, które rozgrywane jest w Krakowie, zawodnicy Trentino Volley pokonali w trzech setach Cucine Lube Civitanova. Podopieczni Radostina Stojczewa zagrają o złoto z Zenitem Kazań.

Mało kto spodziewał się, że zespół z Trydentu będzie w stanie pokonać w półfinałowym starciu Cucine Lube Banca Marche Civitanova. Jednak pomimo początkowych trudności, siatkarze Trentino Volley zdominowali przeciwników i zwyciężyli w trzech szybkich setach.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi. W półfinale Lube było faworytem, więc tym bardziej jestem dumny z mojego zespołu. To był bardzo trudny mecz. Szczególnie początek nie był dla nas łatwy, bowiem przegrywaliśmy już 0:4. Pokazaliśmy charakter i trochę młodzieńczego szaleństwa - powiedział po pojedynku przyjmujący, Tine Urnaut.

Podopieczni Radostina Stojczewa świetnie zaprezentowali się w bloku. W tym elemencie zdobyli aż dwanaście punktów przy trzech po stronie przeciwników. Podobna przewaga wytworzyła się w ataku oraz przyjęciu. - Kiedy zaczęliśmy mocniej serwować, przeciwnicy gubili się w przyjęciu. To otwierało nam szansę na lepszą grę na siatce. Kończyliśmy ataki, nieźle blokowaliśmy, a to niewątpliwie napędzało naszą grę - dodawał.

Trentino Volley w stolicy Małopolski wspiera spora grupa kibiców, która po meczu żywiołowo gratulowała swoim zawodnikom. Trener Radostin Stojczew utonął w ramionach sympatyków klubu. - Cieszę się, że nasi kibice przyjechali do Krakowa. Łatwiej gra się, gdy czujemy ich wsparcie. Mam nadzieję, że w finale będzie nas wspierać cała hala - stwierdził Słoweniec.

W niedzielnym finale przeciwnikiem ekipy z Trydentu będzie obrońca zeszłorocznego trofeum, czyli Zenit Kazań. - W półfinale faworytem było Lube, w finale będzie Zenit Kazań. Zrobimy wszystko, żeby wygrać! - zakończył Tine Urnaut.

Zobacz wideo: Olieg Achrem: Zrobimy wszystko, by wywalczyć brąz

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)