Liga belgijska: Dobra forma Piotra Orczyka w meczu "polskich" drużyn

Zarówno Piotr Orczyk z Knack Roeselare, jak i Jakub Wachnik i Mateusz Przybyła z Precura Antwerpia rozpoczęli mecz w "szóstce". Czwarty z Polaków, Jan Siemiątkowski, tym razem nie pojawił się na parkiecie.

Premierowa odsłona rozpoczęła się od zdecydowanego uderzenia gospodarzy, którzy rozpoczęli od trzypunktowego prowadzenia na pierwszej przerwie technicznej, a z każdą kolejną akcją tylko powiększali przewagę i wygrali różnicą ośmiu "oczek".

Po zmianie stron ekipa z Roeselare nie była w stanie wytrzymać naporu przyjezdnych (8:2) i dość szybko stało się jasne, że drugi set padnie łupem Precura. Dwie kolejne partie były bardzo wyrównane, ale w końcówce lepsi okazali się aktualni wiceliderzy tabeli.

Świetne zawody rozegrał Piotr Orczyk - był pewnym punktem nie tylko w defensywie, ale i na siatce. Piłkę dogrywał 27 razy, najwięcej z całej drużyny. Wprawdzie popełnił 2 błędy, ale nie przeszkodziło mu to w uzyskaniu 63 proc. przyjęcia pozytywnego. Atakował 22 razy, z czego skończył 13 piłek (59 proc.). Do tego dorzucił 2 bloki i asa serwisowego, łącznie na swoim koncie zapisał 16 punktów.

Mniej powodów do radości mieli gracze z Antwerpii - Mateusz Przybyła skończył 4 z ataków i zdobył 1 punkt blokiem. O wiele więcej pracy miał Jakub Wachnik, który był głównym celem zagrywających. Piłkę przyjmował aż 61 razy (z 83 całej drużyny)! Popełnił 4 błędy, a dokładność jego dogrania oceniono na 56 proc. Nic więc dziwnego, że nie stanowił takiego zagrożenia w ataku. Na 27 piłek skończył 10, na dodatek 6 razy został zablokowany. Były zawodnik Cerradu Czarnych Radom mecz zakończył z 13-punktowym dorobkiem.

Knack Roeselare - Precura Antwerpia 3:1 (25:17, 17:25, 25:21, 25:21)

Noliko Maaseik - VDK Gent Heren 3:0 (25:20, 25:23, 25:21)

Tabela po 9. kolejkach rundy play-off:

Zobacz wideo: W czwartek rusza finał PlusLigi