Mateusz Bieniek: Turniej w Tokio będzie trudniejszy niż Puchar Świata

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Olga Król /
WP SportoweFakty / Olga Król /
zdjęcie autora artykułu

Memoriał Huberta Jerzego Wagnera jest dla polskich siatkarzy kolejnym etapem przygotowań do turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk Olimpijskich 2016. - Z tyłu głowy będzie, że to ostatni dzwonek na wyjazd do Rio - mówi Mateusz Bieniek.

Środkowy reprezentacji Polski wystąpił we wtorek w wyjściowym składzie drużyny w przegranym 2:3 meczu z reprezentacją Bułgarii. Biało-Czerwoni w pierwszym od ośmiu miesięcy spotkaniu rozegranym przed własną publicznością nie popisali się, choć zważywszy na to, co czeka ich w najbliższych dniach, wynik ten jest jak najbardziej zrozumiały.

28 maja wystartuje w Tokio turniej kwalifikacyjny do Igrzysk Olimpijskich 2016, będący ostatnią szansą do wywalczenia biletów do Rio de Janeiro. Ekipa Stephane'a Antigi w skupieniu przygotowuje do wyjazdu do Japonii, a Memoriał Huberta Jerzego Wagnera jest tylko jednym z etapów treningowych.

Dla Biało-Czerwonych będzie to kolejny po zeszłorocznym Pucharze Świata występ w Japonii. Wówczas Polacy od zapewnienia sobie udziału w igrzyskach byli o krok - mimo 10 zwycięstw w 11 meczach zajęli dopiero 3. miejsce, w zmaganiach ustępując Amerykanom i Włochom.

ZOBACZ WIDEO Fabian Drzyzga: Mam nadzieję, że nikt nie oczekuje od nas fajerwerków

- Nie wspominajmy już Japonii i tego Pucharu Świata - mówił po wtorkowym meczu z Bułgarami Mateusz Bieniek. - Pamiętajmy te dobre momenty, czyli choćby Berlin. Teraz pojedźmy do Japonii i awansujmy tam do Rio - dodawał.

Młody środkowy, który od przyszłego sezonu będzie zawodnikiem mistrza Polski, ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, nie wybiega jeszcze myślami do turnieju w Tokio. 22-latek jest jednak zdania, że Biało-Czerwonych czeka tam poważniejszy sprawdzian, niż podczas Pucharu Świata.

- To będzie trudniejszy turniej niż Puchar Świata. Dla nas to ostatnia szansa, ostatni dzwonek by jeszcze "złapać" kwalifikację. Choć rywale będą ciut słabsi niż poprzednim razem w Japonii, to gdzieś z tyłu głowy będziemy mieli to, że teraz musimy wyszarpać ten awans. Nie ma już miejsca na potknięcia - zakończył.

W Tokio rywalami Polaków będą Japonia, Iran, Wenezuela, Chiny, Francja, Kanada i Australia.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)