Prezes Lotosu Trefla: PlusLiga nie powinna być poszerzona

- PlusLiga nie powinna zostać poszerzona. Powinniśmy ją za to otworzyć i umożliwić spadki i awanse. Takie jest nasze stanowisko - mówi Piotr Należyty, prezes Lotosu Trefla Gdańsk.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

WP SportoweFakty: W ostatnich dniach ogłosiliście transfer Michała Masnego. Czy ten transfer jest oznaką ewolucji w składzie Lotosu Trefla Gdańsk?[/b]

Piotr Należyty: Myślę, że słowo ewolucja idealnie tutaj pasuje. Postanowiliśmy dokonać zmiany na pozycji rozgrywającego. Marco to fantastyczny zawodnik, który poprowadził nas do wielu sukcesów, ale zależało nam na tym, aby zrobić krok do przodu. Michał Masny jest czołowym zawodnikiem w PlusLidze i jestem pewien, że pomoże nam w tym sezonie zarówno na boisku, jak i w rozwoju młodych zawodników. Taka jest filozofia klubu - by łączyć doświadczonych graczy z młodymi siatkarzami, wywodzącymi się przede wszystkim z naszych struktur.

To prawda, że rozmawialiście także z Lukasem Kampą, niemieckim rozgrywającym, który ostatnio występował w Radomiu? On był pierwszym wyborem Lotosu Trefla Gdańsk?

- Rozmawialiśmy także z Lukasem Kampą, ale ostatecznie doszliśmy do porozumienia z Michałem Masnym. Jestem przekonany, że transfer słowackiego rozgrywającego będzie strzałem w dziesiątkę.

ZOBACZ WIDEO Artur Szalpuk: Nie zaczniemy panikować po Memoriale

Pojawiały się takie głosy, że gra Lotosu Trefla za czasów Marca Falaschiego była nieco przewidywalna. Tego raczej nie można się spodziewać pod wodzą Michała Masnego, który znany jest z niekonwencjonalnych zagrań.

- To prawda. Michał jest nietuzinkowym graczem i bardzo takiej osoby potrzebowaliśmy. Nikomu nie trzeba go przedstawić. W PlusLidze jest już uznaną marką.

To była trudna decyzja? Wiemy, że Marco bardzo związał się z gdańskim klubem.

- Dla nas rozstanie z każdym zawodnikiem to trudna decyzja. Bardzo przywiązaliśmy się do Marco, a praca z nim to duża przyjemność. To osoba niezwykle otwarta na kibiców, ludzi. Zawsze jest uśmiechnięty. To po prostu fantastyczny człowiek. Z dużym bólem serca podejmowaliśmy tę decyzję, ale musimy myśleć przede wszystkim o kwestiach sportowych. Nie było innego wyjścia. Mam nadzieję, że z Marco już niedługo się zobaczymy. Może w PlusLidze?

Czwarte miejsce w PlusLidze w sezonie 2015/2016 to sukces czy jednak jest mały niedosyt?

- Choć pozostaje lekki niedosyt, czwarte miejsce to bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności. Spojrzałbym też szerzej na cały sezon, a nie tylko rozgrywki PlusLigi. Zdobyliśmy Superpuchar Polski, byliśmy w dwunastce Ligi Mistrzów i w półfinale Pucharu Polski. To świetne rezultaty.

Czy mecze o brązowy medal z PGE Skrą Bełchatów dały wam do zrozumienia, że konieczne są zmiany w zespole?

- Nie ma co ukrywać, że druga część sezonu była dla nas nieco słabsza. Wynikało to m.in. z faktu, że reprezentacje Polski i Niemiec miały morderczy turniej kwalifikacyjny w Berlinie. Mika i Schwarz wrócili bardzo zmęczeni.

Zagraniczny zawodnicy - Troy, Falaschi i Schwarz zawiedli wasze oczekiwania w tym drugim sezonie?

- Przyznam szczerze, że liczyliśmy na więcej z ich strony. Troy w pierwszym sezonie prezentował się wybornie, był najlepszym punktującym PlusLigi, ale w minionych rozgrywkach było znacznie gorzej. Podobnie było z Marco Falaschim, który w drugim sezonie miał słabsze momenty. Schwarz to solidny zawodnik, ale też czegoś zabrakło nam z jego strony. Na ich formę przekładało się wiele czynników.

Następcę Troya poznaliśmy we wtorek. Został nim Szymon Romać. Kto zastąpi w takim razie Schwarza? Penczew?

- Oczywiście sondujemy rynek, zawsze jesteśmy gotowi na różne rozwiązania. Penczew to świetny zawodnik, ale też bardzo drogi. Cieszylibyśmy się, gdyby taki gracz wzmocnił naszą drużynę. Trudno jednak powiedzieć, czy tak się stanie. Obserwujemy rynek i rozmawiamy z wieloma zawodnikami.

Jaki kierunek obierzecie przy dokonywaniu kolejnych transferów?

- Nasza filozofia już od dłuższego czasu jest niezmienna. Chcemy inwestować w naszych wychowanków, młodych graczy, na których rozwoju nam zależy. Na boisku łączymy młodość z doświadczeniem, co, jak pokazał poprzedni sezon, przynosi efekty. Spójrzmy chociażby, jak rozwinął się Damian Schulz.

Zrezygnowaliście z udziału w Pucharze CEV. Czy to oznacza, że budżet klubu będzie mniejszy?

- Puchar CEV analizowaliśmy całościowo, m.in. pod kątem intensywności rozgrywek oraz podróży. Wzięliśmy także pod uwagę poziom sportowy naszych rywali w w PlusLidze i potencjalnych w Pucharze CEV. Chcemy umożliwić drużynie skupienie się na spokojnym treningu. Myśląc całościowo i długoterminowo, doszliśmy do wniosku, że korzystniej jest zrezygnować z udziału w tych rozgrywkach. Pamiętajmy też, że PlusLiga może zostać powiększona do 16 drużyn, więc dojdą kolejne cztery spotkania.

Powiększenie PlusLigi do 16 drużyn to dobry kierunek?

- Według nas i - z tego co wiem - również większości klubów, PlusLiga nie powinna zostać poszerzona. Powinniśmy ją za to otworzyć i umożliwić spadki i awanse. Takie jest nasze stanowisko. Zawodnicy już przy obecnym kalendarzu gier są bardzo wyeksploatowani. Jakie będą ostateczne decyzje? Tego nie wiemy. Na najbliższym spotkaniu PlusLigi będziemy dyskutować i zostaną podjęte finalne decyzje.

Rozmawiał Karol Wasiek

Źródło artykułu: