CEV Cup: Zapowiedź rewanżowych meczów Challange Round

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Trzy z pośród czterech zeszłotygodniowych spotkań Challange Round Pucharu Cev zakończyły się wynikami 3:0. W tej sytuacji nie jest trudno wskazać faworytów rewanżu, choć w starciu dwóch greckich zespołów może być jeszcze sporo emocji, podobnie jak w meczu Unicaja Arukasur Almeria - Paris Volley.

Lokomotiw Biełgorod (RUS) - Beauvais Osie (FRA) - środa

Pierwszy mecz: 3:0 dla Lokomotiwu

Żadnych problemów z pokonaniem Beauvais Osie nie mieli przed tygodniem gracze Lokomotiw Biełgorod. Rosjanie są także faworytami rewanżu, zwłaszcza, że środowe spotkanie odbędzie się na ich boisku. W tej sytuacji inne rozstrzygnięcie niż awans Lokomotiwu do Final Four trzeba będzie uznać za sporą sensację.

Unicaja Arukasur Almeria (ESP) - Paris Volley (FRA) - czwartek

Pierwszy mecz: 3:2 dla Paris Volley

Pierwsze starcie pomiędzy zespołami z Hiszpanii i Francji zakończyło się minimalnym zwycięstwem Paris Volley, dlatego rewanż zapowiada się bardzo ciekawie. W nieco lepszej sytuacji są Francuzi, ale atutem hiszpańskiej drużyny będą jej kibice i własne boisko. Mimo wszystko wydaje się jednak, że faworytami do awansu do Final Four są zawodnicy z Paryża.

Bre Banca Lannutti Cuneo (ITA) - aon hotVolleys Wiedeń (AUT) - środa

Pierwszy mecz: 3:0 dla Cuneo

Ekipa z Cuneo jest faworytem nie tylko środowego spotkania, ale także całych rozgrywek, dlatego wyeliminowanie Austriaków powinno być dla włoskiego zespołu jedynie formalnością. W pierwszym meczu obu tych zespołów podopieczni Silvano Prandiego wygrali bardzo pewnie - w środę powinno być podobnie.

Olympiacos Pireus (GRE) - Panathinaikos Ateny (GRE) - czwartek

Pierwszy mecz: 3:0 dla Panathinaikosu

Zeszłotygodniowe starcie pomiędzy greckimi zespołami rozczarowało, ale rewanż może być pasjonującym widowiskiem. - Nic jeszcze nie jest pewne - mówił po meczu w Atenach trener Panthinaikosu Alekos Leonis. Choć jego zespół jest bardzo blisko awansu do Final Four to Olympiakos z pewnością stać na odrobienie strat, zwłaszcza, że podstawowym atakującym ekipy z Pireusu jest fenomenalny Ivan Miljković.

Źródło artykułu: