W zajęciach uczestniczyło 17 zawodników. Czterech ze struktur Lotosu Trefla Gdańsk, którzy ostatni sezon spędzili na wypożyczeniu - rozgrywający Jan Tomczak i Kacper Chmielewski, atakujący Bartłomiej Kluth oraz środkowy Jakub Lewandowski (wszyscy reprezentują barwy KPS Kęty), atakujący Młodej Ligi Mateusz Linda, a także 12 graczy spoza zespołu.
Klub zaprosił rozgrywających Łukasza Szablewskiego (Chemie Volley Mitteldeutschland) i Kubańczyka Leandro Maciasa, przyjmujących Davida Michela (URW Raiffeisen Waldviertel), Jana Lesiuka (Łuczniczka Bydgoszcz), Tomasza Ruteckiego (TS Victoria PWSZ Wałbrzych), Jakuba Urbanowicza (Ślepsk Suwałki) i Macieja Kleinschmidta (Łuczniczka Bydgoszcz - Młoda Liga), środkowych Mateusza Przybyłę (Topvolley CALLANT Antwerpen), Patryka Akalę (AGH Kraków), Kubańczyka Davida Fiela i Patryka Niemca (SMS Spała) oraz libero Grzegorza Kowalczyka.
Treningi prowadził Wojciech Serafin, asystent Andrei Anastasiego, który przyglądał się zawodnikom z perspektywy trybun. Po zakończeniu zajęć podzielił się swoimi spostrzeżeniami.
ZOBACZ WIDEO #dziejesienazywo. Przed siatkarzami turniej kwalifikacyjny do IO. Jakub Bednaruk spokojny o regenerację i formę
- To były dwa interesujące dni treningów, idealna okazja do tego, by sprawdzić zawodników pod kilkoma względami. Jesteśmy w trakcie budowy zespołu i poszukujemy młodych, perspektywicznych siatkarzy, którzy mogą wprowadzić nową jakość. Jestem zbudowany tymi zajęciami - zaznaczył włoski szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk.
Taka forma zajęć testowych została zorganizowana przez sztab Lotosu Trefla Gdańsk po raz pierwszy. - Przede wszystkim chcieliśmy sprawdzić na żywo progres naszych zawodników po roku wypożyczeń w innych klubach, zobaczyć, jaki postęp zrobili, jak wyglądają fizycznie, czy wszystko idzie w dobrym kierunku, a przy okazji zweryfikować też, jak wygląda rynek. Była to też okazja do porównania naszych wypożyczonych zawodników z graczami spoza struktur klubu. Stąd zaproszenie na treningi testowe. Myślę, że udało się to dosyć dobrze, wszyscy bardzo mocno pracowali i dobrze wypadli - przyznał Wojciech Serafin.
Czy jest szansa na to, aby ktoś z tego grona otrzymał angaż w gdańskim klubie? - Oczywiście, że tak. W tym gronie było naprawdę kilku ciekawych zawodników. Nie chcę jednak podawać żadnych nazwisk. Swoje uwagi przekażę zarządowi. Być może podejmiemy z kimś rozmowy - wytłumaczył Anastasi.