W Gdańsku wiele obiecują sobie po grze Damiana Schulza, który z klubem związany jest już od 2012 roku. W pierwszych dwóch latach młody atakujący zbierał doświadczenia w pierwszoligowych zespołach z Poznania i Siedlec. Przed sezonem 2014/2015 zawodnik dołączył do pierwszego zespołu.
W debiutanckim sezonie w PlusLidze siatkarz zaliczał średnio jeden atak punktowy w każdym secie, w którym był na boisku - dokładnie było ich 79. Zawodnik pełnił rolę zmiennika dla Murphy'ego Troya, który był najlepszym punktującym w rozgrywkach.
Swoje najlepsze występy Schulz notował w wyjazdowych spotkaniach w Bydgoszczy i Warszawie, w których uzyskał po 19 oczek oraz w domowym pojedynku z Indykpolem AZS Olsztyn, w którym zdobył 15 punktów.
ZOBACZ WIDEO Eksplozja radości w Kielcach. Vive świętowało z kibicami (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Przełomowy dla 26-letniego siatkarza okazał się miniony sezon, w którym Andrea Anastasi dał mu znacznie więcej szans. Zawodnik w pełni je wykorzystał i w wielu meczach był pierwszą opcją w ataku Lotosu Trefla Gdańsk.
Siatkarz aż czterokrotnie sięgał po statuetkę MVP. Ww wyjazdowym pojedynku z Effectorem Kielce popularny "Bocian" uzyskał 26 oczek, z kolei w starciach z ekipami z Olsztyna i Lubina zgromadził ich 25 i 24.
Zawodnik nie ukrywa swojej radości z faktu, że w minionym sezonie pełnił tak dużą rolę w zespole z Gdańska. - W sezonie 2014/2015 występowałem bardzo mało, a ostatnio graliśmy z Murphym Troyem niemal po równo i każdy z nas mógł się pokazać z jak najlepszej strony, na czym zawsze nam bardzo zależy. Oczywiście miałem zarówno parę dobrych meczów, jak i kilka słabszych występów, ale patrząc na całe rozgrywki, podsumowuję je zdecydowanie na plus - zaznacza zawodnik Lotosu Trefla Gdańsk.
Teraz działacze poszli krok dalej i powierzyli Schulzowi w przyszłym sezonie rolę pierwszego atakującego. Andrea Anastasi, włoski szkoleniowiec Lotosu Trefla, jest przekonany, że zawodnik, przy pomocy doświadczonego rozgrywającego (Michała Masnego), poradzi sobie w tej roli.
- Na pozycję pierwszego atakującego przesunęliśmy Damiana Schulza i chcieliśmy mieć bardzo doświadczonego rozgrywającego, który umiejętnie go poprowadzi, dlatego transfer Michała Masnego bardzo mnie cieszy - komentuje Anastasi.