O tym, jakie znaczenie dla zespołu ma pozycja atakującego świadczyć może fakt, że Mariusz Wlazły został w 2014 roku wybrany MVP mistrzostw świata. Oczywiście jeden zawodnik całego turnieju nie wygra, ale niezawodny atakujący nie tylko gwarantuje pokaźną liczbę punktów co mecz, ale też pozostawia znacznie większą swobodę w ofensywie pozostałym kolegom i komfort wyboru rozgrywającemu.
Historia polskich występów na mundialach pokazuje jednak, że w wyniszczających fizycznie turniejach nawet największa gwiazda zespołu musi mieć wartościowego zmiennika. W 2006 roku w Japonii to wspomnianego Wlazłego w kluczowym dla losów awansu do strefy medalowej meczu z Rosją w świetnym stylu zastąpił Grzegorz Szymański, który pojawił się na parkiecie, gdy Biało-Czerwoni przegrywali już 0:2 w setach i poprowadził zespół do historycznego triumfu.
Analogiczna sytuacja miała miejsce na przełomie maja i czerwca tego roku - również w Japonii. Mocno eksploatowanego w sezonie ligowym, ale też od początku turnieju w Tokio, Bartosza Kurka zastąpił przy wyniku 2:0 w setach dla Francji Dawid Konarski. Trzy sety wystarczyły mu, by pchnąć zespół do zwycięstwa, a sam zdobył na aktualnych mistrzach Europy 19 punktów, kończąc 18 z 34 ataków. Wejście w wyjątkowo trudnym momencie i znakomita gra już do końca turnieju potwierdziły, że siatkarz ZAKSY Kędzierzyn-Koźle siatkarsko dojrzał.
ZOBACZ WIDEO Przed Niemcami: kluczowa będzie nasza mentalność (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Stephane Antiga mógł odetchnąć z ulgą nie tylko dlatego, że jego podopieczni pokonali Francję i znaleźli się już bardzo blisko upragnionego awansu. Jeszcze rok temu na selekcjonera spadła bowiem fala nieśmiałej krytyki i uszczypliwości za postawienie właśnie na Konarskiego, który walkę o rolę zmiennika Kurka wygrał między innymi z Jakubem Jaroszem. Dla wielu zupełnie niezrozumiałe było powoływanie wówczas wiecznie rezerwowego zawodnika Resovii kosztem świetnie dysponowanego w lidze Jarosza.
Selekcjoner tłumacząc się z tej decyzji niechcący dolał tylko oliwy do ognia, skupiając się na atutach Konarskiego w grze blokiem. Od tego czasu każde wejście Konarskiego na parkiet w barwach narodowych oceniane było zwłaszcza w serwisach społecznościowych przez pryzmat jego skoków do bloku, zwłaszcza że w ataku nie zawsze szło mu wówczas najlepiej. Antiga był jednak cierpliwy, a pierwszy pokaźny zwrot z inwestycji otrzymał przed kilkoma przed dwoma tygodniami w Tokio. Warto pamiętać, że Polska turniej kwalifikacyjny zakończyła na pierwszym miejscu, a ogranie Francji pokazało, że po roku szukania równowagi Biało-Czerwoni znów będą groźni dla każdego. Co więcej, najlepiej blokującym Polakiem w Japonii okazał się... Dawid Konarski!
Urodzony w Świeciu atakujący ma za sobą świetny sezon ligowy, w którym był liderem nowo koronowanego mistrza Polski. Znamienne, że w finale PlusLigi ZAKSA pokonała poprzedni klub 26-letniego zawodnika z Kurkiem w składzie. Czy również w kadrze "Konar" spróbuje zagrozić pozycji pierwszego w tej chwili atakującego? Na pewno w najbliższym czasie będzie mógł potwierdzić swoje znaczenie dla reprezentacji, bo z pierwotnych (przez wymogi formalne na liście znaleźć musi się jednak nieprzewidziany do wyjazdu Kurek) powołań na pierwszy turniej Ligi Światowej wynikało, że to właśnie on powinien wychodzić w pierwszym składzie w rozgrywanych w Kaliningradzie spotkaniach.
Czas działa na jego korzyść, a każdy następny mecz w pierwszym składzie reprezentacji Polski sprawia, że nie tylko Konarski jest coraz lepszy, ale i kadra coraz bardziej kompletna. Kolejny raz potwierdza się zresztą, że intuicja Antigi, który przecież dopiero w 2014 roku, i to w jakim stylu (!), zakończył karierę zawodniczą, jest w świecie trenerskim ewenementem. Niemal każda jego decyzja personalna, choć na pierwszy rzut oka nielogiczna, okazuje się być strzałem w dziesiątkę (powrót do kadry Wlazłego, wyrzucenie, a później przekwalifikowanie Kurka, przywiązanie do Marcina Możdżonka) i prędzej czy później przynosi efekt.
Czy w związku z tym Konarski jest w tej chwili pewniakiem do polskiej "dwunastki" na igrzyska olimpijskie? Wydaje się, że jeśli nie nastąpi żaden kataklizm (czyt. kontuzja), innego wyjścia być nie może.
Marcin Olczyk
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Przejście do KK odmien Czytaj całość