Forma Polaków, którzy mieli pewny awans do Final Six Ligi Światowej, jest wielką niewiadomą, a w fazie interkontynentalnej wygrali oni tylko trzy z dziewięciu spotkań. Jednak wówczas polski zespół był w innej fazie przygotowań, zaś selekcjoner Stephane Antiga pozwolił pograć w dłuższym wymiarze czasowym młodym przyjmującym, a mianowicie Arturowi Szalpukowi i Bartoszowi Bednorzowi.
Tym razem Biało-Czerwoni w Tauron Arenie wystąpią najprawdopodobniej w najsilniejszym zestawieniu z Michałem Kubiakiem oraz Bartoszem Kurkiem na czele i nie zamierzają już być chłopcami do bicia.
- Gramy u siebie, przed własną publicznością i nie przyjechaliśmy tutaj aby być tłem dla innych drużyn. Przyjechaliśmy pokazać się z jak najlepszej strony i chcemy wygrać ten turniej - zapowiedział Kubiak, który jest kapitanem Orłów.
Mistrzom świata już na starcie finałów World League przyjdzie sprawdzić siłę broniących tytułu w tych rozgrywkach Francuzów. Co prawda Polska przegrała dwa ostatnie starcia z Trójkolorowymi w LŚ 2016, ale wówczas Biało-Czerwoni nie zaprezentowali maksimum swoich możliwości. Polacy powinni przypomnieć sobie ostatnią wygraną po tie-breaku batalię z podopiecznymi Laurenta Tillie w kwalifikacjach olimpijskich w Tokio.
ZOBACZ WIDEO Lang: liczę, że Kwiatkowski się teraz odrodzi! (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}
W środę wiele będzie zależało od dyspozycji polskich siatkarzy na zagrywce, która powinna okazać się kluczem do zwycięstwa. Sprawienie problemów przyjmującym rywali (Earvin N'Gapeth, Kevin Tillie) będzie miało wpływ na wolniejsze, mniej dokładne rozgrywanie akcji przez znakomitego Benjamina Toniuttiego i z pewnością ułatwiłoby pracę blokującym kadry Polski.
- Jesteśmy przygotowani na trudne spotkania, ale postaramy się zagrać naszą najlepszą siatkówkę i wykorzystać te spotkania jako etap w przygotowaniach do Rio - stwierdził Toniutti.
Początek konfrontacji Polska - Francja został zaplanowany na godzinę 20:30. Portal WP SportoweFakty zaprasza na relację LIVE z tego wydarzenia!
Jednak zanim na boisko wybiegną Polacy i Francuzi, przed miejscowymi kibicami o godzinie 17:30 będą rywalizowali Canarinhos z Italią. Trochę więcej szans na triumf daje się Brazylijczykom, ale zapewne Iwan Zajcew, Osmany Juantorena i spółka dadzą z siebie wszystko w potyczce z odwiecznym rywalem.
- Zagramy w bardzo silnej grupie. Zespoły USA i Włoch pokazały w fazie interkontynentalnej, że są bardzo mocne - zaasekurował się trener ekipy z Kraju Kawy, Bernardo Rezende.
Plan gier podczas I dnia Final Six Ligi Światowej w Krakowie:
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)