Aleksander Szafranowicz, który przeważnie wychodził w pierwszej szóstce jastrzębian, swoją karierę będzie kontynuować w Grecji. Reprezentant Izraela wrócił do PAOKu Saloniki, klubu, w którym występował przed transferem do PlusLigi. Szafranowicz zdobył dla Jastrzębskiego Węgla 151 punktów ze średnią prawie 6 oczek na spotkanie.
- Doświadczenie Aleksa miało dla nas ogromne znaczenie, zwłaszcza w pierwszej części sezonu. Niemal we wszystkich naszych najlepszych meczach odegrał on istotną rolę. Niestety, dotknęły go drobne urazy, a także pewne kwestie zdrowotne związane z rodziną, co spowodowało, że jego impet w grze wyhamował - stwierdził Mark Lebedew, szkoleniowiec jastrzębian.
ZOBACZ WIDEO Bernardo Rezende: Polacy będą jeszcze mocniejsi (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Mniejszy udział w grze zespołu miał Adrian Mihułka. Libero występował na swojej pozycji razem z Jakubem Popiwczakiem, jednak w przeciwieństwie do kolegi klubowego zaliczył znacznie mniej rozegranych setów. W nowym sezonie Mihułka trafi do jednego z zespołów PlusLigi, w którym będzie miał szansę na regularne występy.
- Adrian pokazał, że potrafi grać na dobrym poziomie w PlusLidze. Gra na dwóch libero – z nim oraz Kubą Popiwczakiem, okazała się dla nas bardzo pożytecznym rozwiązaniem, a obu libero pomogła zbliżyć się do maksimum możliwości - ocenił trener Lebedew.