Bernardo Rezende tłumaczy się ze swojej decyzji. "FIVB powinno zmienić zasady"

Reprezentacja Brazylii pokonała USA, odnosząc drugie zwycięstwo w Krakowie, ale z Amerykanami walczyła drugą szóstką. Canarinhos będą musieli rozegrać cztery mecze z rzędu, z czego zadowolony nie jest Bernardo Rezende.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
Bernardo Rezende Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: Bernardo Rezende

Reprezentacja Brazylii powróciła z opresji, ze stanu 0:2, zwyciężyła po tie breaku z USA. Trener Bernardo Rezende postanowił dać szansę rezerwowym, którzy rzadziej pojawiają się na parkiecie. Zdali oni test, inkasując dwa punkty i zapewniając Canarinhos wyjście z pierwszego miejsca w grupie.

- To było dobre spotkanie, oba zespoły zagrały na dobrym poziomie. Jesteśmy szczęśliwi, bo znaleźliśmy się w trudnej grupie, a awansowaliśmy do grona czterech najlepszych drużyn. Naszą siłą jest 14 zawodników, którzy są razem w każdym momencie. Udowodniliśmy w tym meczu, że jesteśmy silni. Z Francuzami musimy zagrać z takim samym nastawieniem - powiedział Bruno Rezende.

Zmiennicy udowodnili trenerowi swoją wartość, a dzięki temu przed półfinałem i meczem o medale odpoczęli zawodnicy z pierwszej szóstki. - Zawsze się czegoś uczymy, kiedy gramy z USA. Nie graliśmy w Pucharze Świata, bo nie dostaliśmy takiej szansy od FIVB. Musieliśmy poszukać innego sposobu na budowanie formy i mogliśmy to zrobić podczas wspólnych treningów z Amerykanami. Nie mamy teraz grupy talentów, jaką mieliśmy w zeszłych latach, ale mamy dobry kolektyw. Posiadanie takiej grupy jest bardzo ważne - zapewnił Bernardo Rezende.

- Takie spotkania są cenne, bo cały czas zdobywamy doświadczenie. Uważam jednak, że rozgrywanie czterech tak trudnych spotkań dzień po dniu na kilka tygodni przed igrzyskami to duże wyzwanie. FIVB powinno pomyśleć nad zmianami, ponieważ turniej Ligi Światowej jest zbyt ryzykowny przed tak ważną imprezą, jak igrzyska olimpijskie. To nie fair w stosunku do zawodników, trzeba to przemyśleć - zakończył brazylijski trener.

ZOBACZ WIDEO Rio bez Możdżonka."Zespół już o tym wie" (źródło TVP)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×