Felipe Bandero w minionym sezonie miał być podstawowym atakującym AZS-u Częstochowa, lecz przez większość sezonu pauzował z powodu kontuzji, której nabawił się na początku rozgrywek PlusLigi. Kiedy już doszedł do pełni zdrowia, to dobre mecze przeplatał słabymi i widać było u niego brak ogrania.
Władze AZS-u tuż po zakończeniu sezonu poinformowały, że nie przedłużą kontraktu z brazylijskim atakującym. - Niestety, pomimo starań wielu osób pracujących w trakcie sezonu w klubie, zawodnik nie był w stanie odpowiednio zintegrować się z pozostałymi członkami drużyny, co miało niekorzystny wpływ na atmosferę w zespole - właśnie taką przyczynę rozstania z Bandero podał klub w specjalnym oświadczeniu.
W nim zawarto również informację, że Brazylijczyk otrzymał wszystkie zaległe wypłaty. Sam zawodnik na swoim profilu na Facebooku odpowiedział na oświadczenie AZS-u i jak sam zapewnił, nie jest to koniec kroków z jego strony.
ZOBACZ WIDEO Lisinac: Na igrzyskach będę kibicował Polakom (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Nigdy nie mówiłem o problemach finansowych i nigdy nie powiedziałem złej rzeczy o AZS-ie Częstochowa. Jeśli klub nie chciał przedłużyć ze mną umowy, to jest ich wybór, ale nie można pisać czegoś złego o mnie i nie mogę się zgodzić z tym. I to tylko dlatego, że nigdy nie dostałem odpowiedzi od klubu. W ciągu kilku dni przygotuję oświadczenie dotyczące całej tej sytuacji. Dziękuję za wyrazy wsparcia, które cały czas otrzymuję - przekazał Bandero.
Sprawa nieporozumień pomiędzy klubem i brazylijskim atakującym nie wpływa pozytywnie na atmosferę wokół AZS-u Częstochowa. Działacze wciąż pracują nad zamknięciem budżetu, a negatywne głosy o klubie sprawiają, że wciąż nie zakończeno rozmów z potencjalnymi sponsorami. Do tego nadal nie jest skompletowana kadra.
Do AZS-u Częstochowa dołączyli dotychczas jedynie atakujący Paweł Adamajtis oraz libero Adam Kowalski. Z klubu oprócz Bandero odeszli również Rafael Redwitz, Matej Patak, Łukasz Polański, Bartłomiej Lipiński oraz Adrian Stańczak, a Kamil Szymura swoją najbliższą przyszłość chce związać z SMS-em Spała. Z kolei ważne kontrakty z AZS-em mają Bartosz Buniak, Michał Szalacha, Bartłomiej Janus, Rafał Szymura, Tomasz Kowalski i Stanisław Wawrzyńczyk.