Obydwa sparingi rozgrywane w San Juan były ostatnią okazją dla Argentyńczyków na sprawdzenie formy przed startem igrzysk olimpijskich. Była to również pierwsza okazja dla Facundo Conte na wdzianie reprezentacyjnego trykotu, gdyż przyjmujący nie występował w tegorocznej Lidze Światowej. - Jak wspaniale wrócić na boisko z tą drużyną, z tymi kolegami, w tej koszulce! - napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych były gracz PGE Skry Bełchatów.
W pierwszym spotkaniu najlepiej punktującym zawodnikiem był Bruno Lima. Jednak duży udział w dobrym wyniku miał także Facundo Conte, którego zagrywka zrobiła sporo krzywdy rywalom. W drugim meczu dorobek punktowy był bardziej równomiernie rozłożony wśród zawodników, zwłaszcza, że Julio Velasco mocno rotował składem i dał pograć prawie wszystkim swoim graczom.
Dwie wygrane bez straty seta z Meksykiem to nie jest zaskakujący wynik. Prawdziwy sprawdzian formy czeka Albicelestes już 7 sierpnia, kiedy zmierzą się z reprezentacją Iranu. Przypomnijmy, że cztery dni później Argentyńczycy zagrają z Polską.
Argentyna - Meksyk 3:0 (25:12, 25:17, 25:18)
Argentyna: De Cecco (3), Lima (12), Ramos (9), Sole (5), Poglajen (10), Conte (9), Alexis Gonzalez (libero) oraz Demian Gonzalez, Palacios (3), Pablo Crer (5), Jose Luis Gonzalez (4), Bruno
Argentyna - Meksyk 3:0 (25:21, 25:17, 25:18)
Argentyna: De Cecco, Lima (3), Ramos (4), Sole (4), Poglajen (8), Palacios (7), Alexis Gonzalez (libero) oraz Demian Gonzalez (2), Crer (8), Jose Luis Gonzalez (9), Bruno (4), Quiroga (2)
ZOBACZ WIDEO Grzegorz Łomacz: U nas każdy może zastąpić każdego na boisku i będzie dobrze
