Rio 2016. Francuzi sami sobie wrogiem? Antonin Rouzier: Byliśmy za bardzo sfrustrowani

Gdy już wydawało się, że Francja po zwycięstwie nad Meksykiem i Kanadą odnalazła swój rytm, zagrała kolejny mecz nie tyle przegrany, co mocno poniżej oczekiwań. W czwartej kolejce potyczek w Maracanazinho uległa USA 1:3.

- Jestem smutny z powodu rezultatu, ale jednocześnie dumny z tego jaki mój zespół pokazał "team spirit". Próbowaliśmy znaleźć sposób na grę USA, próbowaliśmy ich przechytrzyć, ale to nie wystarczyło. Przegraliśmy z bardzo, bardzo dobrze dysponowaną drużyną USA i nie mamy żadnego żalu. Spróbowaliśmy wszystkiego co mogliśmy - mówił po przegranym meczu Trójkolorowych, szkoleniowiec Laurent Tillie.

To już druga porażka jednego z głównych faworytów do olimpijskiego złota. Obecny bilans Francuzów to dwa zwycięstwa i dwie porażki, choć niejeden uznałby taki wynik w grupie za porażkę, postawa Les Bleus temu przeczy. Mistrzowie Europy grają falami. Gdy wygrywają to efektownie, lecz gdy przegrywają to w słabym stylu, co nie najlepiej im wróży. Co prawda w przegranym meczu z USA zaprezentowali się dobrze, ale efekt był ten sam co w starciu z Włochami, w którym nie mieli za wiele do powiedzenia - porażka za trzy punkty.

- Trudno jest przegrywać takie spotkania, gdy gra się dobrze. To był dobry mecz, walczyliśmy i to jest pozytyw. Sprawdzimy się w kolejnym spotkaniu, z pewnością wyjdziemy na nie z takim samym nastawieniem - wyraził swoją opinię o meczu francuski rozgrywający ZAKSY Kędzierzyn-Koźle - Benjamin Toniutti.

Zgoła odmiennego zdania był ten, który walczył najbardziej na boisku - Antonin Rouzier. Doskonałym przykładem jego oddanej postawy jest akcja trzeciego seta, w której po kapitalnej obronie, w tej samej akcji zdołał wykończyć trudną kontrę na korzyść swojego zespołu.

- Nie zaprezentowaliśmy naszego standardowego poziomu. Dobrze zaczęliśmy w pierwszym secie, ale nie utrzymaliśmy intensywności gry. W tym meczu byliśmy za bardzo sfrustrowani. Chcieliśmy go wygrać za wszelka cenę, bowiem był bardzo ważny - mówił po spotkaniu Rouzier.

- Wygrał zespół lepszy danego dnia, a my musimy zachowań pozytywne myślenie kiedy staniem naprzeciw Brazylii - zakończył atakujący mistrzów Europy.

Już w poniedziałek o godzinie 3:35 zagrają z gospodarzami, ekipą Bernardo Rezende. W obecnej sytuacji ani jedni ani drudzy nie mogą być pewni występu w ćwierćfinale. Wiadome jest, że Italia awans ma już w kieszeni, a Meksyku żadna matematyka nie uratuje. Podczas gdy USA wygra zgodnie z przypuszczeniami z meksykańskim outsiderem, ewentualna porażka Włochów z Kanadą może przesądzić o tym, że mecz Brazylia - Francja będzie o pozostanie w igrzyskach.

Zapowiadają się niezwykłe emocje, bowiem mało kto wyobraża sobie dalszą część turnieju bez Brazylijczyków czy też Francuzów.

ZOBACZ WIDEO Michał Jurecki o kontuzji: Z każdym dniem jest coraz lepiej (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)