Przed rozpoczęciem mistrzostw Europy, podopieczni Sebastiana Pawlika wskazywani byli do roli faworyta imprezy. W piątek Biało-Czerwoni potwierdzili, że na uznanie rywali w pełni zasługują. Polscy siatkarze w półfinale zaskakująco łatwo pokonali bowiem Rosję 3:1.
- Czy Rosja mnie rozczarowała? Spodziewałem się po niej więcej. Od początku meczu wywarliśmy na nich presję i miałem wrażenie, jakby się nas przestraszyli. To nie był ten zespół, co zwykle, czyli wyluzowany, pewny siebie, pokazujący siłę - powiedział po spotkaniu Maciej Zendeł, II trener polskiej ekipy.
Dla reprezentacji Polski, triumf nad Sborną był szóstym wygranym meczem podczas finałów mistrzostw Europy. Warto podkreślić, że podopieczni Sebastiana Pawlika z kompletem zwycięstw przebrnęli również przez eliminacje, pokonując Niemców, Duńczyków i Węgrów.
W walce o złoto Biało-Czerwoni zmierzą się z zespołem Ukrainy, którego w rywalizacji grupowej pokonali bez straty seta. Nasz zespół ma wiec realne szanse odnieść spektakularny sukces.
- Rozgrywamy dobre zawody i nikogo się nie boimy. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani i gotowi na to, by zdobyć złote medale. Czołg, jakim jesteśmy, jedzie dalej - powiedział Maciej Zendeł.
ZOBACZ WIDEO: Ostatnia próba Majewskiego w karierze (wideo) (źródło TVP)
{"id":"","title":""}