ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zakończyła etap przygotowawczy do nowego sezonu PlusLigi. Zawodnicy są zmęczeni, ale zadowoleni z wykonanej pracy.
- Ciężko pracujemy każdego dnia. Nikt z nas nie narzeka, ponieważ mamy pełną świadomość tego, o co wszyscy gramy. W mojej ocenie tegoroczny okres przygotowawczy przepracowaliśmy jeszcze mocniej niż rok wcześniej - ocenił Grzegorz Bociek. - Będziemy bronili tytułu mistrza Polski, więc na naszych barkach będzie spoczywał wielki ciężar i odpowiedzialność. W związku z tym bardzo mobilizujemy się, żeby nikogo nie zawieść - dodał.
Kędzierzynianie chcą obronić tytuł, ale rywale już zapowiadają, że będą mocno walczyć o złoty medal mistrzostw Polski w tym sezonie. - Asseco Resovia może i głośno mówi, że chce nam odebrać tytuł, ale przypuszczam, że jest jeszcze kilka innych drużyn, między innymi PGE Skra Bełchatów. Tak jak powiedziałem, zespoły może nie mówią tego głośno, ale po cichu liczą na dobry, równy i udany sezon. Tak naprawdę każdy może nam zagrozić, ponieważ PlusLiga w tym roku jest jeszcze silniejsza - stwierdził atakujący.
Bociek będzie rywalizował o miejsce w wyjściowym składzie z dwoma innymi zawodnikami: Dominikiem Witczakiem i Dawidem Konarskim. - Wszyscy bardzo pozytywnie do tego podchodzimy, ponieważ w tym sezonie mamy sporo meczów do rozegrania. Przed nami sporo gry i w PlusLidze i Lidze Mistrzów. Liczymy na to, że kontuzje będą nas omijać i cała nasza trójka będzie w dobrej formie. A ten, który z nas będzie w najlepszej dyspozycji będzie grał w wyjściowej szóstce- zapewnił siatkarz.
ZOBACZ WIDEO: Ziółkowski: lista niedozwolonych środków jest za szeroka, zbyt łatwo je nagiąć
Za czasów trenera Andrei Anastasiego Bociek był powoływany do reprezentacji Polski, ale ciężka choroba i długi powrót do formy spowodowały, że od dawna nie grał w biało-czerwonych barwach. Teraz jest już zdrowy i w pełni formy, jednak na razie nie myśli o ewentualnym powrocie do drużyny narodowej.
- Skupiam się na razie na tym, żeby grać w klubie i robić to najlepiej jak tylko potrafię. Jeśli dobrze przepracuję najbliższy sezon, to będę miał szansę na powołanie do kadry narodowej. Chcę małymi krokami iść do przodu. Najważniejsze są teraz rozgrywki PlusLigi, potem Ligi Mistrzów. Uważam, że to jest najlepsze podejście do pracy - powiedział atakujący.