W piątek 30 września w szczecińskiej Azoty Arenie odbędzie się mecz inauguracyjny tegorocznych rozgrywek PlusLigi. Espadon Szczecin podejmie obecnego mistrza Polski - Zaksę Kędzierzyn-Koźle. Prezes klubu gości nie ukrywa, że w Szczecinie zaczynają walkę o obronę mistrzowskiego tytułu. - Przyjechaliśmy tutaj przede wszystkim zagrać dobre zawody. Rozpoczęcie ligi i pierwszy mecz - na pewno chcemy wypaść jak najlepiej - podsumował Sebastian Świderski.
Szczecin czekał 13 lat na drużynę siatkówki męskiej na najwyższym poziomie. W ostatnim czasie w Espadonie nastąpiły kolejne zmiany personalne. Od kilku dni nowym dyrektorem sportowym klubu jest Radosław Rybak, zastąpił on Marcina Nowaka. - Jest to nowy zespół, który powstał na potrzeby PlusLigi. Ci nowi zawodnicy muszą się dotrzeć, więc potrzeba będzie na pewno trochę czasu na taką poukładaną, solidną siatkówkę u nas - mówi Zdzisław Gogol, nowy zastępca prezesa Espadonu.
W piątkowy wieczór nastąpi inauguracja PlusLigi, ale również turnieju charytatywnego Giganci Siatkówki. W tegorocznej edycji wystąpią cztery kluby: Zaksa Kędzierzyn-Koźle, PGE Skra Bełchatów oraz dwie drużyny z Niemiec - VfB Friedrichshafen i Berlin Recycling Volleys (mistrz i wicemistrz naszych zachodnich sąsiadów).
Podczas trzech dni turnieju "Giganci Siatkówki" zaplanowano wiele atrakcji. Jedną z nich będzie mecz towarzyski Chemika Police z drużyną SC Potsdam, który odbędzie się w sobotę (1 października) o godzinie 14.00. Również w ten dzień o godzinie 19.00 zaplanowano wielką siatkarską niespodziankę: specjalny tie-break, w którym udział weźmie m.in. prezes Zaksy Sebastian Świderski.
Bilety zarówno na piątkowy mecz Plus Ligi oraz weekendowe zmagania w turnieju "Giganci Siatkówki" dostępne są jeszcze na stronie www.abilet.pl. Wejściówki będzie można nabyć również bezpośrednio przed spotkaniami w kasach Azoty Areny. W tym roku zebrane środki zostaną przekazane dla Gracjana Książek, 4-letniego mieszkańca Szczecina, który urodził się z zagrażającą życiu wadą serca i potrzebuje drogiego leczenia operacyjnego.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Portugalska komedia pomeczowa
