- Dominika Sobolska podpisała z nami kontrakt 2 marca 2016 roku, czyli jeszcze przed wejściem w życie nowych przepisów. Zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie regulacjami powinna być traktowana do końca sezonu 2016/2017 jako zawodniczka krajowa. Kontaktowaliśmy się w tej sprawie z Profesjonalną Ligą Piłki Siatkowej S.A. i z otrzymanych informacji jasno wynikało, że tak będzie - tak w specjalnym oświadczeniu prezes dąbrowskiego MKS-u Robert Koćma odpowiedział na zarzuty kierowane przez Wiesława Kozieła i Developres SkyRes Rzeszów.
Klub z Podkarpacia przegrał ligowe spotkanie z Tauronem MKS Dąbrowa Górnicza 0:3, ale tuż po jego zakończeniu dowodził, że wynik powinien zostać zweryfikowany ze względu na Dominikę Sobolską. Polsko-belgijska środkowa gra w tym sezonie Orlen Ligi na certyfikacie FIVB, co według Developresu oznacza, że powinna być traktowana jako Belgijka, jako że w tym roku rozegrała kilka spotkań w reprezentacji tego kraju. Gdyby PLPS przychylił się do tej interpretacji, powinien ukarać Tauron MKS za rozegranie spotkania z czterema zagranicznymi zawodniczkami na parkiecie.
- Nasza drużyna została skompletowana pod Dominikę, która jest kluczową zawodniczką zespołu. Bardzo jej potrzebujemy, nie tylko ze względu na umiejętności sportowe, ale też ze względu na to, jaką jest pozytywną postacią dąbrowskiej siatkówki. Ponadto, gdy klub podpisywał kontrakt z zawodniczką, to toczyły się rozmowy o jej grze w reprezentacji Polski. Takie były ustalenia. Nie wiemy, dlaczego nie doszło do porozumienia z federacją belgijską, ale temat jest nadal otwarty - przekonywał Koćma. Werdykt w sprawie Sobolskiej powinien być znany w ciągu najbliższych dni.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Majewski: pożegnanie z karierą bywa brutalne (źródło TVP)
{"id":"","title":""}