Młody środkowy ostatnie trzy lata spędził w spalskim SMS, z którą zdobył wicemistrzostwo pierwszej ligi. Od tego sezonu jest podopiecznym trenera Andrei Gardiniego w Indykpolu AZS Olsztyn. W poprzednich spotkaniach był rezerwowym i rzadko pojawiał się na boisku, ale mecz z AZS Częstochowa rozpoczął po raz pierwszy w wyjściowym składzie. Jego drużyna wygrała, a on sam dostał statuetkę MVP.
- Bardzo cieszę się z tych dwóch rzeczy. Nie spodziewałem się, że konfrontacja z AZS Częstochowa przebiegnie właśnie w taki sposób. Nie byłem nawet pewien, czy wyjdę w podstawowym składzie, a o statuetce MVP w ogóle nie marzyłem. Najważniejsze, że nie zlekceważyliśmy przeciwnika i zdobyliśmy komplet punktów - powiedział szczęśliwy Jakub Kochanowski.
Młody środkowy jest podstawowym graczem reprezentacji Polski juniorów, z którą zdobył liczne trofea, ale teraz przyszedł już czas na przestawianie się na siatkówką seniorską.
- Wciąż odczuwam różnicę między siatkówką juniorską a seniorską. Każdy punkt zdobywa się dziesięć razy trudniej. Cieszę się, że coraz lepiej odnajduje się wśród starszych i bardziej doświadczonych zawodników. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach będzie coraz lepiej - wyraził nadzieję mistrz Europy juniorów, który w spotkaniu 5. kolejki PlusLigi zdobył 9 punktów, w tym także zagrywką i blokiem.
Po tak udanym debiucie w wyjściowym składzie zespołu Kochanowski liczy na następne szanse od trenera Gardiniego. - Chciałbym jak najwięcej spotkań rozpocząć w wyjściowym składzie. W najbliższym meczu prawdopodobnie tak się stanie, jednak muszę zrobić wszystko, aby utrzymać wysoką formę. Najważniejsze dla nas jest jednak dopisanie kolejnych trzech punktów do ligowej tabeli - zaznaczył utalentowany 19-latek.
ZOBACZ WIDEO Józef Wojciechowski: Nie wezmę udziału w głosowaniu elektronicznym (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}