Effector - AZS Częstochowa: rehabilitacja kielczan?

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

W meczu 8. kolejki siatkarskiej PlusLigi Effector Kielce podejmie AZS Częstochowa. Spotkanie zostanie rozegrane w hali "Pod Basztami" w Chęcinach, a jego faworyta niezwykle ciężko wskazać.

Wydaje się, że potencjał obu tych drużyn jest na zbliżonym poziomie. Przed kolejną serią gier wyżej w tabeli plasują się podopieczni Dariusza Daszkiewicza, którzy kilka dni temu doznali pierwszej w sezonie porażki 0:3, nie dając rady na wyjeździe Indykpolowi AZS Olsztyn. - Można powiedzieć, że podawaliśmy rękę drużynie z Olsztyna w niektórych momentach. Jakieś proste błędy się pojawiały w końcówkach i dlatego przegrywaliśmy - powiedział kapitan biało-czerwono-niebieskich Maciej Pawliński.

W sobotę gracze Effectora chcą się zrehabilitować i ucieszyć fanów w hali "Pod Basztami", gdzie po raz pierwszy w obecnych rozgrywkach przyjdzie im pełnić rolę gospodarza. - Będziemy grać u siebie. To będzie trudny mecz dla nas. Spotkają się dwie nieobliczalne drużyny. Potyczka będzie ważna dla obu ekip i tak samo ciężka jak każda inna - stwierdził Pawliński.

Również opiekun kielczan spodziewa się trudnej przeprawy. - Gra Częstochowy opiera się przede wszystkim na Adamajtisie oraz Szymurze. Mocny jest także Oleksandr Grebeniuk. Generalnie w tych meczach, w których wygrywali to oni stanowili o silę zespołu.

AZS Częstochowa po bardzo słabym początku rozgrywek zaczyna odrabiać straty. Pokonanie Łuczniczki Bydgoszcz, ONICO AZS Politechniki Warszawskiej oraz BBTS-u Bielsko-Biała pozwoliło wskoczyć na dwunaste miejsce.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

- Każde zwycięstwo podnosi morale w naszym zespole. Fajnie, że zwiększa się liczba punktów, w czterech ostatnich meczach odnieśliśmy trzy zwycięstwa, a co za tym idzie zwiększa się pewność siebie - przyznał Adam Kowalski. Akademicy chcą pójść za ciosem. - Ciężko pracujemy i idzie to w dobrym kierunku - uważa opiekun AZS-u Michał Bąkiewicz.

Biorąc pod uwagę historię pojedynków kielecko-częstochowskich, więcej szans na triumf należałoby przypisywać ekipie spod Jasnej Góry, która 9-krotnie schodziła z parkietu w roli zwycięzców. Effector ma na koncie siedem wygranych.

Effector Kielce - AZS Częstochowa / sobota, 12.11.2016, godz. 17:00

Źródło artykułu: