Damian Sobczak: AZS Częstochowa na pewno nie jest słabszy od nas

Kielczanie w 7. kolejce PlusLigi przegrali w trzech setach w olsztyńskiej Uranii. W sobotę będą mieli okazję się zrehabilitować, bowiem podejmują AZS Częstochowa.

Dominika Pawlik
Dominika Pawlik
WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara / WP SportoweFakty / Tomasz Fąfara

Effector Kielce będzie faworytem sobotniej potyczki. - AZS Częstochowa to na pewno nie jest słabszy od nas zespół. Ostatnio jest na fali wznoszącej, bo wygrał trzy z czterech spotkań. Bardzo poważnie traktujemy tego rywala i mamy nadzieję, że po tym meczu to my dopiszemy więcej punktów na swoje konto - przyznał Damian Sobczak.

Kielczanie w ostatniej kolejce przegrali w trzech setach, nie wywożąc z Hali Urania żadnego punktu. - Mecz w Olsztynie po prostu nam nie wyszedł. Nasze proste błędy pogrążyły nas w tym spotkaniu. Dalej jednak idziemy tym samym trybem przygotowań i myślę, że ten pojedynek nie odbije się na naszej dotychczasowej formie - podkreślił libero.

Zawodnik Effectora dobrze wie, czego może spodziewać się po rywalu. - Rok temu graliśmy z AZS-em i dwa razy przegraliśmy po tie-breaku. W tym sezonie to jednak zupełnie inny zespół. Ma więcej zawodników z Polski, grą już nie kierują siatkarze z Europy. Na pewno trzeba uważać na Pawła Adamajtisa, Michała Szalachę i Rafała Szymurę. To są gracze, którzy trzymają tam grę i zdobywają sporo punktów. My jednak musimy grać swoje, mamy spore szanse i musimy się pokazać z jak najlepszej strony w hali w Chęcinach - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Nic się nie zepsuło
Kto wygra w sobotnim meczu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×