Anita Kwiatkowska: Trener wnosi trochę szaleństwa

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

PTPS Piła wygrał w końcu pierwszy mecz w sezonie, pokonując Developres SkyRes Rzeszów (3:2), a impulsem była zmiana trenera. Nowym szkoleniowcem został Jacek Pasiński.

PTPS Piła przez cztery kolejki nie zaliczył w Orlen Lidze żadnego zwycięstwa. Już końcówka poprzedniego sezonu pod wodzą Łukasz Przybylak nie napawała optymizmem. Włodarze zespołu szybko zareagowali i zatrudnili doświadczonego szkoleniowca - Jacek Pasiński , który jeszcze niedawno trenował Budowlane Łódź.

Ten impuls okazał się potrzebny pilankom. - Zmienił się trener i koncepcja gry. Sam trener wnosi trochę uśmiechu i szaleństwa do zespołu. Być może to też nam trochę w jakimś stopniu pomaga. W starciu z Developresem to rzeczywiście był inny zespół, była walka, koncentracja i zwycięstwo, które nas bardzo cieszy - podsumowała Anita Kwiatkowska.

Wygrana z Developres SkyRes Rzeszów, mimo tego, że po tie-breaku, zadowala drużynę, bo premierowe zwycięstwo znacznie podniesie morale. - Zmieniliśmy troszeczkę ustawienie, brałam ciężar przyjęcia na siebie. Grałam na ataku, ale z przyjęciem, a przyjmująca Alexis miała wziąć ciężar w ataku. Rzeczywiście grałam dużo, jestem zmęczona, ale starałam się na tym skoncentrować - powiedziała siatkarka.

ZOBACZ WIDEO "PZPS dopuścił się grzechu zaniechania w sprawie Leona" (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
Jab
15.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Pile problem to poprawne rozgrywanie . Jeśli rozgrywające znacząco podniosą swój poziom to pozostałe zawodniczki będą w stanie zawalczyć o środek tabeli .