Ligowy weekend tym razem nie zaczął się dobrze dla Hisamitsu Springs. Mistrz Japonii z ubiegłego sezonu V-League przegrał w trzech setach z Toray Arrows, ekipą, w której jedyną zagraniczną siatkarką jest Amerykanka Cary Wopat (14 pkt.). Zespół z miasta Otsu mógł liczyć na duet Saori Sakoda - Saori Kimura, który łącznie zdobył 46 punktów w czterech setach. Słabiej spisały się podstawowe zawodniczki Hisamitsu, Miyu Nagaoka (17 pkt.) i Risa Shinnabe (12 pkt.).
Trudno było mieć zastrzeżenia do Mai Tokarskiej, tym bardziej, że widać było jej coraz lepsze porozumienie z rozgrywającą Ayano Nakaoji. Polska zanotowała 42 procent ofensywnej skuteczności (5/12), zdobyła 3 punkty blokiem (najwięcej w swoim zespole) i 2 serwisem. Tokarska pokazała się z równie dobrej strony w spotkaniu odbywającym się kolejnego dnia, w którym rywalem Hisamitsu Springs była Toyota Auto Body Queenseis.
Nasza rodaczka skończyła 6 z 11 akcji w ataku, do tego raz punktowała zagrywką i czterokrotnie blokiem. Tym razem obrończynie mistrzostwa Japonii nie miały większych problemów i odprawiły ekipę z Azerką Poliną Rahimową w składzie, pozwalając rywalowi na więcej tylko w ostatniej partii. Tym samym klub z Kobe po dziewięciu spotkaniach pozostaje liderem ekstraklasy z dorobkiem 21 punktów i bilansem setów 24-10. Hitachi Rivale i JT Marvelous z drugiego i trzeciego miejsca w tabeli tracą do Hisamitsu po trzy punkty.
Hisamitsu Springs - Toray Arrows 1:3 (21:25, 23:25, 27:25, 21:25)
Hisamitsu Springs - Toyota Auto Body Queenseis 3:0 (25:14, 25:16, 25:23)
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata