Sędziowie meczu w Szczecinie nadal pracują. Może spotkać ich kara

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Sędziowie meczu Espadon Szczecin - PGE Skra Bełchatów, którego wynik został zweryfikowany, nadal pojawiają się w obsadach spotkań PlusLigi. Dlaczego? - Zostali pozbawieni wynagrodzenia za ten mecz - mówi Wojciech Maroszek, szef polskich sędziów.

W komunikacie Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej (PLPS) czytaliśmy: "Nie ulega wątpliwości, że zgodnie z postanowieniami Regulaminu kontrola przestrzegania wymogów związanych z minimalną liczbą Zawodników Krajowych na boisku należy do komisarza technicznego, kwalifikatora, sędziego II-ego i sekretarza zawodów, jednakże bezpośrednie decyzje dotyczące zmian w zespole oraz wprowadzenia zawodników na boisko podejmuje sztab szkoleniowy".

Mecz w Szczecinie sędziowali Andrzej Kuchna i Marek Budzik. Komisarzem technicznym był Edward Superlak, a sekretarzem Maciej Maciejewski. Superlak od czasu meczu w Azoty Arenie nie pracował przy żadnym pojedynku ligowym i został zawieszony do końca roku. Maciejewski prowadził jeszcze tylko spotkanie Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią Rzeszów, ale potem został zawieszony do końca sezonu.

Z kolei Kuchna i Budzik regularnie pojawiają się w obsadach sędziowskich meczów ligowych mężczyzn, a w grudniu poprowadzą także spotkania w lidze kobiet. Czy mając w pamięci mecz Espadon - Skra również czeka ich kara? - Sędziowie zostali pozbawieni wynagrodzenia za to spotkanie - mówi Wojciech Maroszek. Stawka za prowadzenie meczu w PlusLidze dla pierwszego arbitra i asystenta to 1400 złotych, dla sędziów głównych i kwalifikatorów - 700 złotych. Arbitrzy liniowi oraz sekretarze otrzymują po 180 złotych za każdy mecz.

Możliwe jednak, że Kuchna i Budzik zostaną ukarani nie tylko finansowo. - Sprawę nadal bada Wydział Dyscypliny PZPS. Możliwe konsekwencje zgodnie z Przepisami Dyscyplinarnymi PZPS to zawieszenie w prawach sędziego na okres od jednej do sześciu kolejek - tłumaczy szef polskich sędziów.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy

Kiedy należy spodziewać się decyzji w tej sprawie? - Cały czas się tym zajmujemy. Nie wiemy jeszcze, kiedy zostanie podjęta decyzja. Kiedy do tego dojdzie, ogłosimy to oficjalnie - wyjaśnia Przewodniczący Wydziału Dyscypliny PZPS, Radosław Ciemięga.

Wojciech Maroszek nie uważa jednak, aby Kuchna i Budzik byli głównymi winowajcami tego, co się wydarzyło w Szczecinie. - Pozwalam sobie zwrócić uwagę, że ewentualna wina sędziów gwiżdżących w tym meczu jest relatywnie niewielka: to zespół desygnował do gry czterech zawodników obcokrajowych naraz. Regulamin PLPS S.A. daje w takim wypadku szansę na uniknięcie walkowera, jeżeli błąd zostanie zauważony w czasie trwania meczu. Niestety protokół elektroniczny nie wygenerował komunikatu alarmującego o nieprawidłowości w kluczowym momencie, chociaż właśnie ze względu na limit zawodników krajowych został przede wszystkim wprowadzony - kończy.

Komentarze (0)