Miroslav Palgut objął stanowisko szkoleniowca bielskiego klubu po Krzysztofie Stelmachu tuż przed rozpoczęciem aktualnego sezonu PlusLigi. Pod wodzą Słowaka siatkarze BBTS-u Bielsko-Biała wygrali jedynie na inaugurację, przegrywając osiem kolejnych spotkań.
- Złożyłem dymisję, a klub ją przyjął. We wtorek zarząd zgodził się na moje odejście, więc wracam do domu - skomentował szkoleniowiec. Palgut już wcześniej pracował w polskiej lidze, będąc w Jastrzębskim Węglu asystentem najpierw Igora Prielożnego, a następnie Lorenzo Bernardiego.
Bielski zespół zajmuje obecnie ostatnie miejsce w tabeli PlusLigi. W środę BBTS podejmie w hali pod Dębowcem ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Na ławce trenerskiej w tym meczu zasiądzie Paweł Wrzeszcz , dotychczasowy drugi trener.
- Dwa razy przegraliśmy w tie-breaku, w niektórych meczach graliśmy dobrze, walczyliśmy, ale nie potrafiliśmy ich wygrać. Wyników nie było, zatem to sytuacja zmusiła do takiego rozwiązania - zakończył Miroslav Palgut.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Wszyscy kandydaci to dobrzy szkoleniowcy