- W sporcie wywalcza się zwycięstwa i też taką dobrą grą wywalczyliśmy je w Kielcach - powiedział portalowi WP SportoweFakty tuż po pokonaniu Effectora szkoleniowiec Asseco Resovii Rzeszów Andrzej Kowal. Kibice zgromadzeni w Hali Legionów obejrzeli trzy partie, z których najwięcej emocji dostarczył drugi set (29:31). To wtedy gospodarze byli blisko wyrównania stanu rywalizacji.
- W drugim secie przełamaliśmy, chociaż gospodarze mieli punkt przewagi w końcówce. Kielce grają swój najlepszy sezon, więc nie spodziewaliśmy się, że będzie łatwo. Poza tym nasza gra nie zawsze jest równa, jesteśmy chimeryczni, czasami mamy słabsze sety, ale cieszymy się ze zwycięstwa - przyznał Kowal.
Komplet punktów pojechał do Rzeszowa między innymi dzięki dobrej zagrywce i niezłej dyspozycji w bloku. - Na pewno blok w tej pierwszej części meczu pozwolił nam wyeliminować podstawowych zawodników Effectora, Pawlińskiego i Andricia. Natomiast pomimo sporej liczby błędów na zagrywce presja, którą wywieraliśmy miała duże znaczenie.
Siatkarska karuzela nie zwalnia tempa. Asseco Resovia już w najbliższą środę podejmie MKS Będzin. - Mam nadzieję, że będziemy potrafili się do niego dobrze przygotować, tak samo jak do tego w Kielcach - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata