Maciej Fijałek żałuje nie tylko porażki. "Dostałem od trenera szansę i jej nie wykorzystałem"

W 13. kolejce PlusLigi katowicki beniaminek walczył z Cerrad Czarnymi Radom. Nie udało mu się ugrać nawet seta i to przed własną publicznością.

Ola Piskorska
Ola Piskorska
Maciej Fijałek WP SportoweFakty / Olga Król / Na zdjęciu: Maciej Fijałek

W 13. kolejce PlusLigi katowiczanie podejmowali Cerrad Czarnych Radom i nie ugrali w tym spotkaniu nawet seta. - Wielka szkoda, bo były w tym meczu momenty kiedy mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Fajnie weszliśmy w mecz, prowadziliśmy, ale nie utrzymaliśmy przewagi. Gdybyśmy to zrobili, to być może wynik byłby odwrotny. Niestety, wyszło inaczej. Osobiście podwójnie żałuję tego spotkania. Przegraliśmy, a ja dodatkowo nie wykorzystałem szansy. Otrzymałem możliwość dłuższego grania, ale nie do końca jestem zadowolony ze swojej gry i siedzi mi to w głowie - powiedział po spotkaniu Maciej Fijałek, który na trzeciego seta został desygnowany przez trenera Piotra Gruszkę do wyjściowego składu.

Rozgrywający przyznał, że to spotkanie zupełnie drużynie GKS-u Katowice nie wyszło. - Absolutnie niczym radomianie nas nie zaskoczyli. Po prostu wykorzystywali nasze słabsze elementy. My często dawaliśmy im piłki za darmo, a oni ich nie zmarnowali. Popełniliśmy w tym meczu zbyt wiele niewymuszonych błędów. Wyglądało to tak, jakbyśmy byli spięci. Nie wiem dlaczego tak się stało. Musimy głęboko przeanalizować ten mecz i szybko wyciągnąć wnioski - stwierdził.

Przed beniaminkiem dwa spotkania ligowe w ciągu tygodnia, najpierw w Jastrzębiu-Zdroju, a potem we własnej hali z ONICO AZS Politechniką Warszawską. - Mam nadzieję, że zagramy lepiej. W ostatnich dwóch meczach pokazaliśmy jednak, że nasza gra się ustabilizowała. Naszą pewnością znów trochę zachwiali rywale z Radomia, ale jestem pewien, że wrócimy do dobrej dyspozycji i w kolejnych meczach będzie dobrze. Przed końcem roku zdobędziemy jeszcze kilka punktów i wrócimy na zwycięskie tory - zapewnił Fijałek, który zwykle jest zmiennikiem Marco Falaschiego.

ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Nigdy nie ma dobrego czasu na zmianę trenera
Czy GKS Katowice zdobędzie minimum punkt w Jastrzębiu-Zdroju?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×