KSZO Ostrowiec Św. - ŁKS Commercecon Łódź: ważny mecz na korzyść gości

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Siatkarki KSZO Ostrowiec Św. w ostatnim spotkaniu 11. kolejki Orlen Ligi przegrały we własnej hali z ŁKS-em Commercecon Łódź, zdobywając tylko jednego seta.

Od błędu dotknięcia siatki przez gospodynie rozpoczęła się rywalizacja między KSZO Ostrowiec SA i ŁKS Commercecon Łódź. Szybko na dwa punkty odskoczyła ekipa gości (1:3), ale ostrowczanki po ataku w siatkę Katarzyny Brydy  doprowadziły do remisu po 4. Dobra gra zespołu łódzkiego zaowocowała czteropunktową przewagą (6:10) po ataku Agnieszki Wołoszyn. W tej sytuacji trener Dariusz Parkitny poprosił o czas dla swojej ekipy. Niewiele to jednak zmieniło i to ŁKS Commercecon Łódź ciągle miał przewagę (7:11). Pomarańczowo-czarne nie zamierzały jednak łatwo się poddać i zaczęły odrabiać straty (17:20) i przy stanie 19:21 szkoleniowiec gości poprosił o czas. Końcówka seta należała do zespołu ŁKS-u Commercecon Łódź i po ataku Brydy ekipa przyjezdna objęła prowadzenie w meczu (21:25).

Drugą partię zdecydowanie lepiej zaczęły siatkarki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, które po ataku Joanny Kapturskiej odskoczyły na trzy punkty (6:3). Rywalki próbowały zmniejszyć dystans do gospodyń i doszły ostrowczanki na jedno oczko (8:7). Te jednak szybko zdobyły kolejne punkty i przy stanie 12:8 trener Michal Masek musiał poprosić o czas. Sukcesywnie przewaga ostrowczanek malała i po błędzie dotknięcia siatki po stronie KSZO ekipa z Łodzi doszła na jeden punkt (18:17). Szybko zareagował na to trener Parkitny i siatkarki z hutniczego miasta ciągle były o krok przed gośćmi (23:22). Ostatecznie jednak po ataku w aut Katarzyny Sielickiej pomarańczowo-czarne wyrównały stan meczu wygrywając na przewagi do 24.

Wyrównaną partie oglądali kibice w ostrowieckiej hali do stanu po 4. Później szybko na trzy punkty po ataku Sielickiej odskoczyły łodzianki, ale KSZO wyrównał po błędach w obronie gości (9:9). Lepiej w tej części jednak prezentowały się siatkarki ŁKS-u, które zdobyły pięć punktów z rzędu (9:14). Podopieczne trenera Parkitnego zaczęły odrabiać straty, ale przewaga była na tyle duża, ze to ekipa z Łodzi zmierzała po zwycięstwo w trzeciej odsłonie (18:22). Pomarańczowo-czarne jeszcze w końcówce doszły rywalki na dwa oczka (20:22, 22:24) ale atakująca Sielicka postawiła kropkę nad "i" i zakończyła trzeciego seta do 22.

Czwarty set tylko do stanu po 5 był wyrównany. Po pojedynczym bloku Osaczuk na Piotrowskiej do głosu doszły łodzianki, które szybko zbudowały sporą przewagę nad ostrowczankami (8:14, 11:18) i zmierzały do wygrania całego meczu. Zespół z hutniczego miasta ambitnie walczył o doprowadzenie do tie breaka (22:22), ale po autowym ataku Doroty Ściurki to łodzianki wywiozły z Ostrowca Świętokrzyskiego komplet punktów.

ZOBACZ WIDEO Sonda SPORT.TVP.PL: co piłkarze Legii zapamiętają z Ligi Mistrzów? (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

KSZO Ostrowiec SA  - ŁKS Commercecon Łódź 1:3 (21:25, 26:24, 22:25, 23:25)

KSZO: Brzóska, Piotrowska, Szpak, Kapturska, Ściurka, Thaka, Pauliukouskaya (libero) oraz Stroiwąs, Polak, Colik (l).

ŁKS: Kwiatkowska, Osadchuk, Bryda, Sielicka, Muhlsteinova, Wołoszyn, Strasz (libero) oraz Oleksy.

MVP: Krystyna Strasz (ŁKS).

Komentarze (3)
avatar
Mike028
12.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przepraszamy za poziom meczu
pytania do Trenera
dlaczego czasami można a czasami nie mozna
kibice Ostrowiec 
avatar
fakiewicz
12.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe, dlaczego w łks-ie nie grała główna 'petarda' tego klubu- Kowalińska ? 
avatar
KSZO Ostrowiec
12.12.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dla mnie najlepszy fragment tego meczu to dowcip komentatora o podkowie,śmieję się do tej pory.Kto był na meczu ten wie o co chodzi :)