Sobotnie spotkanie było pojedynkiem dwunastej oraz trzynastej ekipy aktualnego sezonu Orlen Ligi. Obydwa zespoły miały na koncie tyle samo zwycięstw oraz porażek, a także identyczną liczbę punktów. Minimalnie więcej szans dawano jednak bielszczankom.
Pierwsza partia pokazała jednak, że nie można tak łatwo skreślać siatkarek KSZO Ostrowiec SA. Podopieczne Dariusza Parkitnego od początku zdominowały grę na boisku w hali przy ulicy Rychlińskiego. Przyjezdnym wychodziły niemal wszystkie akcje, a do tego zawodniczki potrafiły wykorzystać ogrom błędów w wykonaniu BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała. To wszystko poskutkowało osiągnięciem bardzo wyraźnej przewagi, która była nie do odrobienia dla bielszczanek. Motorem napędowym zespołu z Ostrowca Świętokrzyskiego była Joanna Kapturska, która przypieczętowała również zwycięstwo swojej ekipy w tym secie (11:25).
Gospodynie nieco przebudziły się w kolejnej z rozegranych odsłon. Przez większość czasu na tablicy utrzymywał się wynik remisowy, co zapowiadało ogromne emocje w końcówce. Trener Mariusz Wiktorowicz nieco pozmieniał skład swojej drużyny w porównaniu z pierwszym setem. Na boisku pojawiły się między innymi Wiktoria Szumera, a także Aneta Wilczek. Młode siatkarki BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała dobrze wprowadziły się w grę. Jednak w decydujących momentach, to nie one, a bardziej doświadczone zawodniczki miały wziąć odpowiedzialność na swoje barki. Tak się jednak nie stało i KSZO wygrało do 20.
Dziesięciominutowa przerwa wytrąciła z rytmu podopieczne trenera Parkitnego. Tym razem inicjatywa na parkiecie należała do ekipy z Podbeskidzia, która wyraźnie przebudziła się po dwóch słabych partiach w swoim wykonaniu. Ogromne pochwały należały się przede wszystkim Aleksandrze Trojan, która królowała na siatce i skutecznie uniemożliwiała rywalkom wykonanie skutecznego ataku. Poprawienie gry w poszczególnych elementach od razu wpłynęło pozytywnie na bielszczanki. Potężne uderzenia ze skrzydła Sonii Mikyskovej były nie do obrony dla ostrowianek, które poległy 18:25.
ZOBACZ WIDEO Jacek Kasprzyk: To jest fantastyczna grupa
Niemal identycznie wyglądał set numer cztery, dlatego w powietrzu czuć było już zapach tie-breaka. Bielszczanki nie zwalniały tempa, udowadniając swoją przewagę nad drużyną z Ostrowca Świętokrzyskiego. Przeciwstawić sile gospodyń starały się Joanna Kapturska wraz z Roksaną Brzóską, jednak były bezradne wobec dobrej gry swoich przeciwniczek. Wysoka przewaga BKS-u Profi Credit Bielsko-Biała ani przez moment nie była zagrożona. Wobec takiego obrotu sprawy wizja piątego seta sprawdziła się po asie serwisowym Magdaleny Gryki (25:14).
Obraz gry nie zmienił się również w tie-breaku. Bielszczanki, jak na faworytki tego pojedynku przystało, pewnie dążyły do wyznaczonego sobie celu. Czteropunktowa przewaga już w pierwszych akcjach poskutkowała spokojniejszą i pewniejszą dyspozycją w końcówce. Mecz zakończyła potężnym atakiem Sonia Mikyskova (15:10).
BKS Profi Credit Bielsko-Biała - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 (11:25, 20:25, 25:18, 25:14, 15:10)
BKS Profi Credit: Gryka, Skrzypkowska, Trojan, Mikyskova, Mucha, Moskwa, Wojtowicz (libero) oraz Wilczek (libero), Wańczyk, Szumera, Perlińska, Pasznik, Brzezińska, Staniucha-Szczurek.
KSZO: Brzóska, Polak, Stroiwąs, Ściurka, Kapturska, Piotrowska, Pawlukowska (libero) oraz Colik (libero), Szpak.
MVP: Aleksandra Trojan (BKS)
[event_poll=71522]