Słowacki szkoleniowiec Łódzkiego Klubu Sportowego zwycięstwa nad bielszczankami nie traktuje w kategorii niespodzianki. - Wiedzieliśmy, że BKS po zmianie trenera będzie bardzo bojowo nastawiony. Mają bardzo dobre zawodniczki i potrafią sprawić sporo kłopotów atakiem. Ale mieliśmy też świadomość, że jeśli zagramy swoją grę, przyniesie nam to pozytywny rezultat. I tak się właśnie stało - podkreślił Michal Masek.
Zanim łodzianki przystąpiły do ostatniego meczu pierwszej rundy udały się na przerwę świąteczną. A tuż przed nią odbyły kilka cięższych treningów, które - według naszego rozmówcy - były bardzo potrzebne jego drużynie.
- Ciężko trenowaliśmy od bardzo złego w naszym wykonaniu meczu w Sopocie. Mieliśmy trzy dni, by pracować wyłącznie fizycznie. Wcześniej dużo było tych spotkań, więc nie było na to czasu. Jestem zadowolony z tego, jak przepracowaliśmy ten okres - stwierdził trener ŁKS-u Commercecon Łódź.
W pierwszej szóstce na pozycji środkowej Masek postawił tym razem na Alicję Leszek, a nie jak dotychczas na Katarinę Osadchuk. 24-latka pokazała się z dobrej strony w bloku i zagrywce.
ZOBACZ WIDEO Przygoński: na Dakarze potrzeba dużo szczęścia (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
- Nikt chyba nie był przygotowany na taką zmianę. Dotąd operowaliśmy na środku raczej dwiema zawodniczkami, ale włączyła się do tego teraz trzecia. Ala robi bardzo duże postępy na treningach. Dostała swoją szansę i skorzystała z niej - ocenił opiekun biało-czerwono-białych.
Dzięki wygranej z BKS-em Profi Credit Bielsko-Biała łódzki klub zainkasował trzy punkty i przesunął się na ósme miejsce w tabeli Orlen Ligi. To właśnie na tej pozycji beniaminek ekstraklasy zakończył 2016 rok.
- Za dużo nie patrzę w tabelę, bo my mamy swoje zadania. Między innymi uczymy młode zawodniczki odpowiednich zachowań, profesjonalizmu na boisku i poza nim. To są takie małe rzeczy, których w trakcie meczu nie widać. Zawsze podkreślam, że jesteśmy beniaminkiem chcącym się uczyć tej Orlen Ligi. Oczekiwania kibiców są czasem naprawdę duże, ale staramy się, by pokazać, że siatkówka w ŁKSie ma sens - powiedział Masek.
Na otwarcie nowego roku i rundy rewanżowej ŁKS Commercecon podejmie w Atlas Arenie Giacomini Budowlanych Toruń, z którymi w połowie października poniósł sromotną klęskę.
- Zrobimy wszystko, by zrewanżować się za to 0:3 z pierwszej kolejki. Chcemy, by wyglądało to tak, jak w piątek. Naszym celem jest to, by trzy punkty pozostały w Łodzi - zapowiedział 33-letni trener.
Mecz dwóch beniaminków zaplanowano na godzinę 20:30 w środę, 4 stycznia.