Kw. ME 2017 kadetów: Polacy awansowali z kompletem zwycięstw

Materiały prasowe / CEV
Materiały prasowe / CEV

Reprezentacja Polski kadetów utrzymała status niepokonanych. Na zakończenie turnieju kwalifikacyjnego do mistrzostw Europy w Spale, podopieczni Macieja Zendeła pokonali po tie-breaku Czechów.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dwóch zwycięstwach bez straty seta, w ostatnim meczu podopieczni Macieja Zendeła potrzebowali minimum jednego punktu, aby zwyciężyć w turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni nie zamierzali się jednak zadowolić minimalną zdobyczą i po zaciętej walce pokonali Czechów 3:2.

W polskiej ekipie znakomite zawody rozegrali przyjmujący zespołu Patryk Czyrniański (17 punktów) i Artur Sługocki (18 punktów). W bloku z kolei nie zawodził Wiktor Rajsner (4 punkty).

W porównaniu z poprzednimi meczami, nasz zespół tym razem nie dominował w statystykach. Skuteczność gospodarzy w przyjęci wyniosła 54 procent, natomiast w ataku 46 procent. Na szczęście dla naszych zawodników nie zawiodły zagrywka (8 asów serwisowych) i blok (10 punktów).

Polska - Czechy 3:2 19:25, 25:20, 25:22, 20:25, 15:13)

Polska: Rajsner, Czyrniański, Rajchelt, Janikowski, Baran, Grygiel, Szymura (libero) oraz Jezierski, Sługocki, Kapica, Poręba

W drugim niedzielnym meczu Szwecja pokonała Łotwę 3:0 (25:22, 25:19,25:17).

Reprezentacja Polski na turnieju w Spale wystąpiła w składzie: Wiktor Rajsner, Patryk Czyrniański, Łukasz Rajchelt, Szymon Jezierski, Artur Sługocki, Kamil Kosiba, Remigiusz Kapica, Mateusz Janikowski, Damian Baran, Mateusz Poręba, Filip Grygiel, Kamil Szymura (libero)

Tabela końcowa turnieju w Spale:

MiejsceDrużynaMeczeZ-PPunktySety
1 Polska 3 3-0 8 9:2
2 Czechy 3 1-2 5 7:6
3 Szwecja 3 1-2 3 3:6
4 Łotwa 3 1-2 2 3:8

W pozostałych turniejach kwalifikacyjnych triumfowali siatkarze: Rosji, Turcji, Francji, Rumunii, Włoch, Bułgarii i Finlandii. Awans do mistrzostw Europy z drugiej pozycji wywalczyli Belgowie i Niemcy.

ZOBACZ WIDEO Prezydent Andrzej Duda: jestem szczęśliwy i ogromnie wdzięczny panu Kamilowi Stochowi

Źródło artykułu: