To spotkanie miało zakończyć się inaczej. Rzeszowianie liczyli na to, że we Włoszech uda im się zmazać przykrą plamę na honorze po meczu rozegranym przed własną publicznością. Cucine Lube nie pozostawiło jednak żadnych złudzeń. Gospodarze po raz kolejny w trzech setach uporali się z wicemistrzami Polski, pokazując im kto rządzi na boisku.
Początek pierwszej partii zapowiadał, że Asseco Resovia podjęła rękawicę i będzie chciała postawić trudne warunki swoim rywalom. Przyjezdni nie mieli jednak szans w starciu z rozpędzoną, włoską ofensywą. Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego bombardowali rzeszowian z 58 proc. skutecznością, przy zaledwie 40 proc. przeciwników.
Wysoka efektowność w ataku swoje podłoże miała w znakomitym przyjęciu gospodarzy. Włosi pozytywnie odebrali 62 proc. serwisów. Bardzo dobrze spisywał się tutaj Klemen Cebulj, który był piętnaście razy ostrzeliwany przez rzeszowskich zagrywających. Do swojego rozgrywającego pokierował 73 proc. piłek.
Tak jak i w pierwszym spotkaniu, Cucine Lube była bezlitosna w polu serwisowym. Gospodarze, zza linii 9. metra posłali aż dziewięć piłek bezpośrednio w boisko rzeszowian. Prym w tym elemencie wiódł Cwetan Sokołow, który cztery razy postraszył rywali swoją zagrywką.
ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji
Liderami włoskiego kolektywu byli Osmany Juantorena oraz Cwetan Sokołow. Przyjmujący zdobył w sumie 15 "oczek", kończąc 12 z 16 piłek. Dodatkowo dołożył do swojego wyniku trzy asy. Atakujący z Włoch odnotował taką samą liczbę punktów.
W zespole z Podkarpacia najwięcej "oczek" na swoje konto zapisał Gavin Schmitt.
Statystyki meczowe:
Cucine Lube Civitanova | Elementy | Asseco Resovia Rzeszów |
---|---|---|
9 | Asy serwisowe | 4 |
12 | Błędy przy zagrywce | 13 |
62 proc. (4 błędy) | Przyjęcie pozytywne | 51 proc. (9 błędów) |
58 proc. (39/67) | Skuteczność w ataku | 40 proc. (27/68) |
5 | Błędy w ataku | 6 |
6 | Bloki | 5 |