Ferdinando De Giorgi do końca obecnego sezonu PlusLigi będzie prowadzić siatkarzy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, z którymi w tym roku wygrał już Puchar Polski. Kędzierzynianie osiągają również bardzo dobre wyniki w PlusLidze i Lidze Mistrzów. Włoch powoli musi jednak myśleć o nowym wyzwaniu, jakim będzie prowadzenie siatkarskiej reprezentacji Polski.
Nadal nieznany jest jednak sztab szkoleniowy Włocha. De Giorgi chce, aby przy kadrze wraz z nim pracowali Piotr Gruszka oraz Oskar Kaczmarczyk. Gruszka jest obecnie trenerem GKS-u Katowice i funkcję asystenta w kadrze chciałby łączyć z pracą w śląskim klubie. Z kolei Kaczmarczyk pracuje od dwóch sezonów u boku de Giorgiego w ZAKSIE.
- Musimy podjąć pewne decyzje. Gruszka musi porozmawiać z federacją, podobnie jest w przypadku Oskara Kaczmarczyka. Chcę, żeby na koniec lutego wszystko już było jasne w tej kwestii. Taką mam nadzieję - powiedział włoski trener w rozmowie z WP SportoweFakty.
W piątek ZAKSA po wyrównanym meczu pokonała Jastrzębski Węgiel 3:2. Było to starcie dwóch trenerów, którzy w nowym sezonie zaczną pracować z reprezentacjami, gdyż Mark Lebedew z Jastrzębskiego w nowym sezonie będzie odpowiedzialny będzie za kadrę Australii. W tym momencie de Giorgi stara się jednak w pełni poświęcić kędzierzyńskiej drużynie.
- ZAKSA ma teraz mecze co trzy dni i to jest najważniejsze. Mamy jeszcze czas, aby myśleć o reprezentacji. Moja praca jest jednak łatwa, bo jestem cały czas w Polsce. Widzę polskich zawodników, którzy grają w PlusLidze. To nie jest duży problem, bo często gram mecze przeciwko tym siatkarzom. Wszystko jest pod kontrolą - dodał Włoch.
ZOBACZ WIDEO Show Piotra Zielińskiego, Napoli wygrywa - zobacz skrót meczu z Genoa CFC [ZDJĘCIA ELEVEN]
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)