Mimo, że to zespół Developresu SkyRes Rzeszów wygrał w hutniczym mieście za trzy punkty, to wcale nie był to jednostronny i łatwy pojedynek. Podopieczne trener Dariusza wysoko zawiesiły rywalkom poprzeczkę i wcale nie widać było, by drużyny dzieliło w ligowej tabeli aż sześć lokat.
- Byliśmy przygotowani na bardzo trudny mecz, ponieważ wiedzieliśmy, że KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w każdym z ostatnich spotkań zdobywał punkty i nie bralo się to znikąd. Od początku ekipa gospodyń zaczęła bardzo dobrze, natomiast my graliśmy za mało agresywnie i dlatego nie najlepiej wyglądał ten pierwszy set. Na szczęście jeszcze pod koniec tej pierwszej partii moja drużyna złapała odpowiedni rytm i potem było już zdecydowanie lepiej. Mimo, że ostatni set wygraliśmy zdecydowanie, to wcale nie był to łatwy pojedynek i widać było, że oba zespoły ambitnie walczą o każdą piłkę - skomentował po meczu szkoleniowiec rzeszowianek, Lorenzo Micelli.
Trener gości od niedawna dopiero ma okazje prowadzić ekipę Developresu SkyRes, dlatego też doskonale zdaje sobie sprawę, że przed jego zespołem jeszcze dużo pracy nad różnymi elementami siatkarskiego rzemiosła.
- Dziewczyny pracują coraz lepiej. Cały czas doskonalimy rożne elementy, by nasza gra była coraz ciekawsza i przynosiła oczekiwane efekty. Chcemy cieszyć się grą i do tego dążymy - dodał.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Zimnoch chce "solówki" z Arturem Szpilką