Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów: wielki egzamin gospodarzy

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala

Sobotnie spotkanie w hali Urania zapowiada się bardzo interesująco. Zmierzą się w nim ekipy z góry tabeli, a mianowicie Indykpol AZS Olsztyn i Asseco Resovia Rzeszów.

W meczu 24. kolejki fazy zasadniczej olsztynianie zmierzyli się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, po którym przerwali swoją świetną passę jedenastu triumfów. Podopiecznym Andrei Gardiniego udało się ugrać tylko jednego seta (1:3). Każda z odsłon w wykonaniu Akademików rozpoczynała się obiecująco, lecz gospodarze świetnie wykorzystywali moment, w którym goście popełniali błędy i wychodzili na prowadzenie. Po stronie AZS-u Olsztyn dominował Czech, Jan Hadrava, który punktował w wielu znaczących momentach. Atakujący odnotował 45-procentową skuteczność i zdobył 16 punktów. Udany występ zaliczył również Wojciech Włodarczyk, zdobywając o punkt więcej od atakującego.

Na podopiecznych Andrei Gardiniego czekają niełatwe egzaminy. W sobotnim spotkaniu podejmą wicelidera PlusLigii, Resovię Rzeszów, a następnie stoczą walkę przeciwko równie trudnemu przeciwnikowi, PGE Skrze Bełchatów. Mimo to, olsztynianie zapowiadają walkę. - Z całą pewnością nie przegraliśmy tego spotkania w szatni - ani razu w tym sezonie nie było takiej sytuacji. Pokazaliśmy, że potrafimy walczyć jak równy z równym. Mam nadzieję, że będzie to dobre przetarcie przed zbliżającym się spotkaniami z Asseco Resovią Rzeszów i PGE Skrą Bełchatów - skomentował Adrian Buchowski.

W spotkaniu 24. kolejki Asseco Resovia Rzeszów bez najmniejszych trudności pokonała siatkarzy Łuczniczki Bydgoszcz, nie oddając ani jednego seta i zgarniając komplet punktów. Podopieczni Andrzeja Kowala mają na swoim koncie 55 punktów i utrzymują pozycję wicelidera.

We wszystkich trzech partiach siatkarze znad Wisłoka nie dawali rywalom cienia szansy i wygrywali ze znaczną przewagą. Początkowo bydgoszczanie skutecznie odpierali ataki rzeszowian, lecz gdy ci na dobre zaczęli się rozkręcać, nie sposób było ich zatrzymać. Spokojnie spotkanie rozpoczął Jochen Schoeps, który miał małe problemy z przedarciem się przez mur rywali. W drugiej części meczu Niemiec na dobre dał o sobie znać i kończył wiele decydujących piłek. Ostatecznie nagroda MVP trafiła w jego ręce.

Goście są faworytami sobotniego spotkania, jednak starcie z taką drużyną to dla olsztynian niemałe wyzwanie i trudny egzamin. Tym bardziej Akademicy będą starali się dowieść swoich umiejętności przed własną publicznością i udowodnić, że potrafią wygrywać nie tylko z drużynami plasującymi się na niższych lokatach.

PlusLiga, 25. kolejka:

Indykpol AZS Olsztyn - Asseco Resovia Rzeszów / sobota, 4 marca 2017 r., godz. 14:45

ZOBACZ WIDEO Ferdinando De Giorgi: Młodych trzeba uczyć, jak się pracuje w pierwszej reprezentacji

Komentarze (0)