Łuczniczka - Lotos Trefl: bydgoszczanie napsuli krwi gdańszczanom

WP SportoweFakty / Trefl Gdańsk
WP SportoweFakty / Trefl Gdańsk

W pojedynku 26. kolejki PlusLigi 2016/2017, Lotos Trefl Gdańsk po pięciosetowej przeprawie pokonał Łuczniczkę Bydgoszcz.

Bydgoszczanie w sobotę chcieli sobie poprawić humory po fatalnym występie w Bełchatowie, gdzie zdobyli tylko 37 małych punktów. Natomiast walczący o siódme miejsce na koniec fazy zasadniczej gdańszczanie pragnęli pogrążyć niżej notowanego rywala i wygrać jak najmniejszym nakładem sił.

Już sam start konfrontacji zapowiadał, że Treflowi nie będzie łatwo o triumf w Bydgoszczy (8:7). Dobrze w szeregach Łuczniczki radzili sobie przyjmujący Milan Katić oraz Igor Yudin i to oni brali na siebie ciężar gry wśród gospodarzy. Swoje trzy grosze dorzucił Bartosz Filipiak i miejscowa ekipa prowadziła 14:11. Jednakże podopieczni Andrei Anastasiego potrafili odpowiedzieć za sprawą Damiana Schulza i doprowadzili do remisu 20:20 i ciekawej końcówki seta. Ostatecznie finisz należał do bydgoskich zawodników, którzy zwyciężyli w inauguracyjnej odsłonie 25:23.

Wydawało się, że Łuczniczka Bydgoszcz może pójść za ciosem w drugiej partii, gdyż wygrywała 11:9 po błędzie własnym gości. Gra była szarpana z obydwu stron i ponownie zapowiadały się emocje w decydującej fazie tej części potyczki (21:22). Tym razem więcej zimnej krwi zachowali Miłosz Hebda i spółka, którzy triumfowali do 22.

Dziesięciominutowa przerwa jakby pozytywnie wpłynęła na bydgoszczan, a dobrze prezentował się Katić (9:8). Łuczniczka była skuteczna w bloku i to za sprawą tego elementu prowadziła 14:10. Wyróżniał się Mateusz Sacharewicz, zaś gospodarze z każdą kolejną akcją przybliżali się do sukcesu w trzecim secie (20:17). Podopieczni Dragana Mihailovicia postawili kropkę nad "i", odnosząc pewną wiktorię 25:19.

ZOBACZ WIDEO: 17-letnia Polka światową twarzą indoor skydiving. "Teraz będę mogła wypromować ten sport"

Podrażnieni gdańszczanie od startu czwartej części konfrontacji ruszyli do ofensywy, a prym wiódł Damian Schulz i to za jego sprawą Lotos Trefl prowadził 7:3. Proste błędy zaczęły pogrążać bydgoskich graczy, którzy przegrywali 10:15. Schulz raz za razem przedzierał się na stronę rywali, zaś przyjezdni byli w stanie doprowadzić do tie-breaka (18:25).

W pierwszej fazie decydującego seta trwała wymiana ciosów i nikomu nie udawało się wypracować bezpiecznej przewagi (7:7). Po zmianie stron zaczęli przyspieszać gdańszczanie, którzy objęli prowadzenie 11:9. Trefl już nie dał się dogonić (13:15) i zwyciężył batalię 3:2.

PlusLiga, 27. kolejka:

Łuczniczka Bydgoszcz - Lotos Trefl Gdańsk 2:3 (25:23, 22:25, 25:19, 18:25, 13:15)

Łuczniczka Bydgoszcz: Nowakowski (10), Katić (15), Yudin (18), Filipiak (19), Szczurek (3), Sacharewicz (8), Czunkiewicz (libero) oraz Bobrowski (1), Jurkiewicz, Rohnka.

Lotos Trefl Gdańsk: Schulz (27), Paszycki (16), Gawryszewski (5), Mika (3), Hebda (12), Masny (1), Gacek (libero) oraz Majcherski (libero), Niemiec, Stępień, Pietruczuk (5), Grzyb (6).

MVP: Damian Schulz (Lotos Trefl). 
[event_poll=71393]

Komentarze (0)