Karol Butryn: Może uda się jeszcze zahaczyć o "ósemkę"

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Butryn
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Karol Butryn

Dzięki zwycięstwu 3:2 nad Cerrad Czarnymi Radom GKS Katowice nieco zbliżył się do ósmego miejsca. - Szkoda, że nie wygraliśmy za trzy punkty, bo dałoby nam to lepszą pozycję przed kolejnymi meczami - podkreślił po zakończeniu zawodów Karol Butryn.

W tym artykule dowiesz się o:

W meczu 28. kolejki PlusLigi GKS Katowice pokonał na wyjeździe Cerrad Czarnych Radom 3:2, a po raz kolejny najlepiej punktującym zawodnikiem beniaminka był Karol Butryn. Zdobył 24 "oczka", atakując z 47-procentową skutecznością (20/43). Ponadto miał cztery bloki.

- Graliśmy jak równy z równym. Jesteśmy sąsiadami w tabeli, walczyliśmy o zwycięstwo, szkoda, że nie za trzy punkty, bo dałoby nam to lepszą pozycję przed kolejnymi meczami - podkreślił bombardier drużyny ze Śląska.

Przyjezdni prowadzili już 2:0, ale gospodarze odwrócili losy konfrontacji po dłuższej przerwie. Butryn nie starał się w tym doszukiwać przyczyny słabszej postawy swojej i kolegów. - Mi nie przeszkadza ta dziesięciominutowa przerwa. Można odpocząć, ja też to lubię. Próbowaliśmy walczyć dalej, zdarzył nam się przestój w trzecim secie, rywale do nas "doskoczyli" i później ciężko było znowu przewagę odbudować i grać na luzie - skomentował.

Kilka dni przed meczem w hali MOSiR umowę z GKS-em na kolejne dwa sezony przedłużył Piotr Gruszka. Nie było to jednak dla jego podopiecznych dodatkową motywacją. - Byliśmy naładowani energią, bo chcieliśmy wygrać za trzy punkty i dalej walczyć o "ósemkę". Bardzo cieszymy się z tego, że trener przedłużył kontrakt. Każdy chce pokazywać się z jak najlepszej strony i walczyć o swoje, więc nie wiem, czy to była dodatkowa motywacja - zaznaczył atakujący.

ZOBACZ WIDEO Himalaista Adam Bielecki: nawet jeśli urwie mi nogę, do końca będę walczył o życie

Przeciwko Czarnym katowiczanie rozegrali swój szósty z rzędu tie-break. - Jasne, że zmęczenie daje się we znaki, ale chyba tak jak każdemu w tej lidze. Jest dużo zespołów. W końcu wygrany tie-break, więc trzeba się cieszyć, bo do tej pory nie wszystkie z nich poszły po naszej myśli - zwrócił uwagę Butryn.

GKS zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem 38 punktów. Do wyprzedzających go Wojskowych traci trzy "oczka". W najbliższej kolejce zmierzy się u siebie z Jastrzębskim Węglem. Rundę zasadniczą zakończy w Warszawie. - Przed nami trudne spotkanie z Jastrzębiem, później także nie mniej łatwe. Będziemy walczyć, może uda się o tę "ósemkę" zahaczyć. Nie zwieszamy głów - zapowiedział 23-latek.

Źródło artykułu: