Siatkarki Giacomini Budowlanych Toruń miały przed niedzielnym spotkaniem jeden cel - zwycięstwo za trzy punkty pozwoliłoby im zająć 7. miejsce po rundzie zasadniczej, co dla beniaminka rozgrywek byłoby świetnym rezultatem. Z kolei zawodniczki KSZO Ostrowiec Świętokrzyski bez względu na wynik tego spotkania były już pewne, że czeka je walka o uniknięcie baraży.
Pojedynek rozpoczął się od wyrównanej walki. Zespoły zdobywały jednak punkty przede wszystkim po błędach rywalek. Od stanu 8:8 zaczęła zarysowywać się przewaga gości. Bardzo dobre zagrywki Julii Piotrowskiej i Pauliny Stroiwąs pozwoliły drużynie KSZO wypracować sobie aż sześciopunktowe prowadzenie (18:12). Przez problemy z przyjęciem torunianki grały przeciętnie w ataku, co spowodowało, że nie były w stanie odrobić poniesionych w środkowej fazie seta strat. Partię zakończył autowy atak w kontrze Patrycja Polak. Przyjezdne wygrały 25:20.
Druga odsłona nie przyniosła zmiany obrazu gry. Na samym jej początku torunianki nie przyjęły kilku zagrywek i od razu zespół gości zbudował sobie prowadzenie 4:0. Taki początek partii kompletnie wybił z rytmu torunianki. Podopieczne Nicoli Vettoriego popełniały kolejne błędy i przewaga rywalek rosła (13:7). Sygnał miejscowym do odrabiania strat dała Marina Paulava. Przy jej zagrywce zespół gospodarzy odrobił aż 4 punkty (11:13). W kolejnej akcji w aut zaatakowała jednak Rebecca Pavan i to był kluczowy moment seta. Przyjezdne ponownie złapały wiatr w żagle i nie oddały prowadzenia do końca partii, wygrywając 25:21 po skutecznym ataku Joanny Kapturskiej.
[event_poll=72634]
Dziesięciominutowa przerwa nie posłużyła podopiecznym Dariusza Parkitnego. Na trzeciego seta ostrowczanki, zwłaszcza ich przyjmujące, wyszły zupełnie rozkojarzone. Rebecca Pavan pojawiła się w polu zagrywki przy stanie 5:1 dla swojej drużyny i opuściła je dopiero, gdy torunianki prowadziły 11:1. Takich strat siatkarki KSZO nie były już w stanie odrobić. Co prawda w samej końcówce nieco zbliżyły się do rywalek (17:23), ale wówczas sprawy w swojej ręce wzięła Marina Paulava. Po dwóch skuteczny kiwkach przyjmującej drużyna Giacomini Budowlani mogła cieszyć się ze zwycięstwa 25:19.
Torunianki nie poprzestały w tym meczu na wygraniu jednej partii. Marta Wójcik i jej koleżanki złapały właściwy rytm na zagrywce, a to oznaczało dla rywalek jedno - duże kłopoty. Po wyrównanym początku (7:7), ostrowczanki miały problemy z przyjęciem zagrywki kolejno Rebecci Pavan, Patrycji Polak i Eweliny Ryznar. Dzięki skutecznym serwisom tych trzech siatkarek miejscowe objęły prowadzenie 20:13. Zespół z kujawsko-pomorskiego spokojnie utrzymał przewagę do końca odsłony, a o tie-breaku przesądziły skuteczne ataki na siatce Rebecci Pavan i Sylwii Wojcieskiej.
Losy decydującego seta rozstrzygnęły się na samym jego początku. Przy zagrywce Mariny Paulavej torunianki zdobyły cztery punkty z rzędu, objęły prowadzenie 5:0 i nie oddały go już do końca partii. Co prawda rywalki były w stanie zbliżyć się nawet na jeden punkt (6:7), ale po zmianie stron zawodniczki trenera Vettoriego wyraźnie przyspieszyły. Po skutecznym bloku prowadziły 10:7, a po fantastycznej kiwce Marty Wójcik już 12:7. Ostatecznie drużyna gospodarzy wygrała 3:2 po ataku Rebecci Pavan. To piąte z rzędu zwycięstwo toruńskiej drużyny!
Siatkarki Giacomini Budowlanych w rundzie zasadniczej zajęły 8. miejsce i zagrają w play-off z BKS Profi Credit Bielsko-Biała o 7. pozycję. Z kolei ostrowczanki, które zakończyły rundę zasadniczą najprawdopodobniej na 13. lokacie, czeka walka o uniknięcie barażu z Legionovią Legionowo.
Giacomini Budowlani Toruń - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:2 (20:25, 22:25, 25:19, 25:16, 15:8)
Giacomini Budowlani Polak, Wójcik, Pavan, Lewandowska, Paulava, Wojcieska, Franchi (libero) oraz Nowak, Janik, Jasińska, Ryznar
KSZO: Ściurka, Polak, Kapturska, Piotrowska, Brzóska, Stroiwąs, Pauliukouskaya (libero) Jocić, Szałankiewicz, Szpak
MVP: Marta Wójcik (Giacomini Budowlani Toruń)
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: Taki sezon mógł nam się tylko wyśnić